Tour de Pologne w żałobie. Nie będzie ścigania. Jeśli wystartuje grupa Lotto-Soudal, metę przejedzie pierwsza
Organizatorzy Tour de Pologne oraz kolarze zdecydowali, że czwarty etap wyścigu, z Jaworzna do Kocierza, zostanie skrócony i zneutralizowany. Przyczyną tej decyzji jest tragiczna śmierć Belga Bjorga Lambrechta.
2019-08-06, 08:13
- 22-letni Lambrecht z nieznanych przyczyn zjechał z trasy na 48. kilometrze poniedziałkowego odcinka z Chorzowa do Zabrza i uderzył klatką piersiową i brzuchem w betonowy przepust wodny
- W wyniku doznanych obrażeń zmarł w szpitalu w Rybniku
- Jest to bardzo ciężkie dla dyrektora wyścigu, dla nas wszystkich, że odchodzi jeden z członków naszej rodziny – powiedział Czesław Lang po zakończeniu tragicznego etapu Tour de Pologne.
We wtorek kolarze mają wystartować zgodnie z planem o godz. 12.00 z Jaworzna, ale zamiast 173 km, przejadą dystans 133,7 km. Organizatorzy skrócili trasę o jedną 38,5-kilometrową pętlę wokół Kocierza.
Na tę decyzję wpływ mieli sami kolarze, których reprezentuje Stowarzyszenie Kolarzy Zawodowych w Polsce z Jarosławem Maryczem na czele.
Nie wiadomo, czy na starcie stanie belgijska drużyna Lotto Fix All (przyjęła tę nazwę specjalnie na TdP, w ciągu sezonu ścigała się pod szyldem Lotto Soudal). W składzie tego zespołu jest polski kolarz Tomasz Marczyński.
REKLAMA
- Koledzy Lambrechta z grupy Lotto-Soudal pokonają metę przed peletonem, jeśli podejmą decyzję o pozostaniu w wyścigu – napisał Marycz.
Więcej informacji o TdP w specjalnym serwisie >>> 76. Tour de Pologne od startu do mety w Polskim Radiu [SERWIS SPECJALNY]
ah
REKLAMA
REKLAMA