Elżbieta Radziszewska rezygnuje ze startu w wyborach z listy Koalicji Obywatelskiej
Elżbieta Radziszewska, która w Sejmie zasiadała od 22 lat, poinformowała o rezygnacji ze startu w jesiennych wyborach. Na konferencji prasowej skrytykowała władze Platformy Obywatelskiej - informuje portal eglos.pl.
2019-08-27, 16:00
Powiązany Artykuł
Pakt senacki może się nie udać. PO nie udało się dogadać z PSL w kilku okręgach
Jej nazwisko do ostatnich dni było numerem 3 na liście KO w okręgu piotrkowskim. Elżbieta Radziszewska wówczas głośno wyrażała swoje niezadowolenie z faktu, że numerem jeden w okręgu, z którego zwykła startować, jest polityk pozostający pod zarzutami prokuratorskimi.
- Odrzuciłam propozycję kandydowania do Sejmu z 3. miejsca, na którym umieszczono moje nazwisko, wbrew mojej deklaracji, oraz z 2. miejsca, które to zaproponował w rozmowie ze mną ostatecznie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna - mówiła Radziszewska cytowana przez portal epiotrkow.pl. Posłanka miała startować z okręgu nr 10.
- Przeczytaj także >>> Pakt senacki może się nie udać. PO nie udało się dogadać z PSL w kilku okręgach <<<
Powiązany Artykuł
Zbigniew Górniak o "szóstce Schetyny": ten program układali raczej PR-owcy, nie ekonomiści
Liderem listy Cezary Grabarczyk z zarzutami prokuratorskimi
- Nie biorę odpowiedzialności za kształt listy, za osoby na niej obecne, ani za kształt prowadzonej kampanii wyborczej. Całość odpowiedzialności ponosi Zarząd Regionu PO, który chciał mnie na siłę, używając kłamstwa, umieścić na tej liście oraz Zarząd Krajowy akceptując taką listę wyborczą – tłumaczyła Radziszewska na konferencji prasowej.
Pytana o plany na przyszłość Radziszewska przypomniała, że jest lekarką. - Będę miała, co robić, na razie zamierzam odpocząć - zapowiedziała, dodając, że nie rezygnuje z członkostwa w Platformie Obywatelskiej.
REKLAMA
Radziszewska już po ogłoszeniu wyborczych "jedynek" przez Grzegorza Schetynę miała wyrażać niezadowolenie z faktu, że liderem listy w okręgu piotrkowskim ma być Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury, który ma postawione przez prokuraturę zarzuty. - Musimy zacząć wymagać od siebie, nie można widzieć lotów marszałka Kuchcińskiego, jednocześnie dając niejednoznaczny komunikat do społeczeństwa. Co w sytuacji, gdy we wrześniu zapadnie w sprawie pana ministra wyrok skazujący? Zresztą, proponując inną jakość nie można przymrużyć oka, gdy wysokie standardy staną się niewygodne - cytuje posłankę portal eglos.pl.
epiotrkow.pl/eglos.pl/kstar
REKLAMA