Rzecznik PO przegrał w sądzie apelacyjnym. Chodzi o słowa o "cysternach wstydu"
Sąd Apelacyjny nakazał Janowi Grabcowi, rzecznikowi PO, sprostowanie nieprawdziwych informacji opublikowanych na Twitterze. Chodzi o wpis, w którym polityk Platformy stwierdził, że PiS przy "cysternach wstydu PO-PSL" wykorzystywał spółkę Orlen S.A. do prowadzenia kampanii wyborczej.
2019-09-12, 18:08
Sąd podtrzymał tym samym wtorkowe postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, od którego odwoływał się rzecznik Platformy. W postanowieniu sądu podkreślono, że Grabiec musi opublikować sprostowanie o następującej treści: "W dniu 4 września 2019 r. na portalu twitter.com opublikowałem wpis zawierający nieprawdziwe informacje, jakoby Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość wykorzystywał w celu prowadzenia kampanii wyborczej spółkę zależną od spółki Skarbu Państwa Orlen S.A.".
Powiązany Artykuł
![Jarosław Kaczyński 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/13588af4-906b-446a-98e9-2757062bb92b.jpg)
Prezes PiS w Gdańsku: Polakom należy się taki poziom życia, jak na zachodzie
Ponadto sąd we wtorkowym orzeczeniu postanowił zakazać Grabcowi rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o tym, że KW PiS wykorzystywał bądź wykorzystuje w celu prowadzenia kampanii wyborczej spółkę Orlen, oraz zasądzić od rzecznika PO na rzecz Pełnomocnika Wyborczego KW PiS Krzysztofa Sobolewskiego kwotę 737 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, oraz kolejne 300 zł – postępowania przed Sądem Apelacyjnym.
"Cysterny wstydu"
Sprawa dotyczy tzw. konwoju "cystern wstydu PO-PSL", który wyruszył po raz pierwszy w ubiegłą środę ze Świecka (woj. lubuskie). Jak mówił wówczas szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński, cysterny zostały wynajęte przez komitet wyborczy PiS od prywatnej firmy.
Ciężarówki będą jeździły po całym kraju, a konwój "ma uświadomić Polakom, obywatelom, wyborcom, jak dziurawy był system finansów publicznych" w czasie rządów PO-PSL.
REKLAMA
We wtorek poseł Grabiec, komentując wyrok sądu, napisał na Twitterze, że "napisał prawdę" i zaznaczył, że postanowienie jest nieprawomocne. "Zobaczymy co sąd ostatecznie zdecyduje" – dodał.
kad, tvp.info
REKLAMA