Jak otwarta bankowość zmieni banki i ich usługi?
Jak oceniają eksperci, otwarta bankowość, którą wprowadza od 14 września dyrektywa unijna PSD2, zmieni w ciągu 10-15 lat oblicze branży finansowej – zwiększy konkurencję, umożliwiając świadczenie usług nie tylko tradycyjnym podmiotom.
2019-09-16, 10:53
Banki, jakie znamy dziś, albo się dostosują albo znikną, a kluczowe będą podmioty, które zbudują trwałą bezpośrednią relację z klientem
Bankowość otwarta to usług i technologie w obszarze finansów, oparte o otwarte interfejsy programistyczne (Open API), umożliwiające stronom trzecim budowę aplikacji i serwisów wykorzystujących dane lub usługi udostępnianie przez instytucje finansowe (w tym przede wszystkim banki).
Wzmocnienie zabezpieczeń przy korzystaniu z konta
Unijna dyrektywę PSD2, która weszła w życie 14 września, przede wszystkim wzmacnia sposób uwierzytelniania w bankowości elektronicznej.
Nowe wymagania mają też zabezpieczyć klientów tzw. otwartej bankowości (ang. open-banking).
Powiązany Artykuł
Dwustopniowe logowanie, lepsze zabezpieczenia. Sprawdź, co się zmieni w twoim e-banku
Dostęp do rachunków płatniczych otrzymają licencjonowane zewnętrzne podmioty
Dyrektywa PSD2 przewiduje bowiem, że za zgodą klienta, banki mają zapewnić dostęp do jego rachunków płatniczych licencjonowanym, zewnętrznym podmiotom, czyli innym bankom, twórcom programów i aplikacji finansowych, serwisom płatniczym – określanym jako TPP (third party providers).
REKLAMA
Co umożliwia bankowość internetowa?
- Dyrektywa zezwala na dwie rzeczy: po pierwsze można podejrzeć historię rachunku w bankowości internetowej, po drugie będzie można inicjować płatności z konta. Wpływ tych przepisów na sposób korzystania z usług bankowych będzie ogromny, ale dopiero w długim terminie. Doświadczenia innych krajów, m.in. Wielkiej Brytanii, która wprowadziła otwartą bankowość w styczniu zeszłego roku, pokazują, że pierwsze 6-12 miesięcy to etap uczenia się, poprawiania doświadczenia klienta, poszukiwania nowych zastosowań. Potem nowych usług będzie przybywać coraz szybciej" - mówi Grzegorz Cimochowski z Deloitte.
Na dyrektywie w pierwszej kolejności skorzystają same banki
W jego ocenie, w pierwszym etapie głównymi użytkownikami i beneficjentami otwartej bankowości będą same banki wykorzystujące nowe możliwości do pozyskania klientów konkurencji.
- Pierwszą oferowaną usługą będzie prawdopodobnie agregacja kont - opisywał.
Prostsze porównanie oferowanych przez banki kredytów
Jego zdaniem konkurencja wystąpi także na pewno na rynku produktów kredytowych, gdyż stanowią one 60 proc. dochodów banków, a nowe przepisy sprawią, że porównanie ofert i badanie zdolności kredytowej będzie o wiele prostsze niż obecnie.
REKLAMA
Produkty inwestycyjne bardziej dopasowane do potrzeb klietów
Kolejną sferą nowych usług będzie oferowanie produktów inwestycyjnych lepiej dopasowanych do potrzeb i możliwości klienta.
Zwiększenie obszaru doradztwa związanego z oszczędzaniem i wydatkami
- Pojawia się także nowy obszar doradztwa związanego z wydatkami i oszczędnościami, które staje się możliwe dzięki wglądowi w historię wypływów z kont. Brytyjskie banki pomagają klientom zaoszczędzić pieniądze, sugerując zmianę dostawcy np. usług. Na razie chodzi przede wszystkim o opłaty za media: gaz, prąd, etc., ale takie doradztwo może dotyczyć wszystkich rodzajów zakupów. Z usług otwartej bankowości w Wielkiej Brytanii korzysta już blisko 10 proc. klientów" - mówił.
Wzrost tzw. usług dodanych, powiązanych z bankowym kontem
Zdaniem eksperta Deloitte, obszar największych zmian będzie związany z tzw. obszarem usług dodanych. "To rosnąca kategoria usług dotyczących codziennych czynności powiązanych z płatnością, np. kupno biletów na komunikację miejską, samolot czy do kina, zamówienie taksówki, jedzenia, uiszczenie opłaty za parking. Na niektórych rynkach, np. węgierskim, są to usługi, które świadczą podmioty powiązane z bankami. Na Węgrzech start-up Simple – otwarty przez największy bank węgierski OTP – świadczy te i kilkanaście innych usług, i ma dwa razy więcej klientów mobilnych niż macierzysty bank" - powiedział Cimochowski.
Banki obawiają się konkurencji firm technologicznych i sprowadzenia ich do roli „dostarczyciela infrastruktury finansowej”
Ekspert wskazał, że na to pole zaczynają już wkraczać duże firmy technologiczne i finalnie to one mogą być największymi beneficjentami zmian w prawie. Zmierzamy w kierunku sytuacji, w której usługi finansowe będą „zaszyte”, niewidzialne dla klienta. Np. zobaczymy ofertę wycieczki i od razu ofertę pożyczki, żeby ją sfinansować.
- Banki obawiają się, że na dłuższą metę otwarta bankowość przysłuży się przede wszystkim firmom technologicznym, zwłaszcza tym największym, które mając dobrą relację z klientem, sprowadzając banki do roli dostarczyciela infrastruktury finansowej" - mówił. Jak wskazał, jeżeli właścicielem relacji z klientem będą np. portale społecznościowe czy platformy sprzedażowe to lojalność klientów wobec banków całkowicie zniknie.
- Podobna przemiana zachodzi już w Chinach. Dwaj tamtejsi technologiczni giganci nie byli początkowo instytucjami finansowymi. Pierwszy był przybudówką do działającej na globalnym rynku, chińskiej platformy sprzedażowej a drugi - komunikatorem. Obie firmy doszły do wniosku, że ich klienci potrzebują usług związanych z e-commerce oraz innych usług finansowych. Zaczęły je dobudowywać i stały się nagle jednymi z największych instytucji finansowych na świecie" - powiedział.
Jak ocenił ekspert, dyrektywa PSD2 jest w pewnym sensie niesprawiedliwa dla banków w stosunku do innych firm.
- Zmusza ona banki do udostępnienia swojej infrastruktury i danych klientów, ale poza bankami jest wiele innych sektorów, które można by tak samo potraktować: sektor ubezpieczeniowy, telekomunikacyjny, duzi sprzedawcy detaliczni. Wydaje się, że oni też powinni za zgodą klientów udostępniać dane, które o nich gromadzą, podmiotom trzecim - ocenił.
PAP, jk
REKLAMA
REKLAMA