Japonia: sąd uznał, że kierownicy Fukushimy nie zignorowali ostrzeżeń o tsunami
Japoński sąd uniewinnił trzech kierowników Tokyo Electric Power - operatora elektrowni atomowej w Fukushimie. Mężczyźni byli oskarżeni o zaniedbania w związku z katastrofą w elektrowni w marcu 2011 roku, groziła im kara pięciu lat pozbawienia wolności.
2019-09-19, 10:15
Były prezes TEPCO Tsunehisa Katsumata oraz jego zastępcy Sakae Muto i Ichiro Takekuro zostali oskarżeni o to, że nie wdrożyli środków zaradczych przy przewidywanym tsunami.
Powiązany Artykuł
Japonia: ósma rocznica tragedii. Złożono hołd ofiarom trzęsienia ziemi, tsunami i wypadku nuklearnego
W efekcie fala zalała elektrownię, a 44 osoby hospitalizowane po akcji ewakuacyjnej po katastrofie zmarły. 13 osób zostało również rannych w wyniku wybuchu wodoru w elektrowni. Samo tsunami pozbawiło życia blisko 20 tysięcy osób.
Sprawa nie jest zakończona
Jak pisze AFP, decyzja sądu dotycząca odpowiedzialności za katastrofę sprzed ośmiu lat zostanie prawdopodobnie zaskarżona. Przed salą sądową zgromadziły się dziesiątki osób, które chciały usłyszeć werdykt. Wiele z nich przyjechało z prefektury Fukushima. Zebrani ocenili wyrok jako niesprawiedliwy i zapowiedzieli odwołanie od orzeczenia sądu.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Dekontaminacja miasta po Fukushimie. Tam wkrótce mają wrócić ludzie
REKLAMA
Prokuratorzy dwukrotnie odmówili kontynuowania postępowania w sprawie, powołując się na niewystarczające dowody i niewielkie szanse na skazanie podejrzanych. Zostali jednak zmuszeni do jego kontynuowania po tym, jak sądowa komisja kontrolna orzekła, że kierownictwo TEPCO powinno zostać postawione przed sądem.
Oskarżeni nie przyznali się do winy
Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Argumentowali, że nie mogli przewidzieć katastrofy na podstawie dostępnych informacji oraz byli przekonani o podjęciu odpowiednich działań przez pracowników firmy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo jądrowe.
mbl
REKLAMA