Hongkong: przepychanki z policją i gaz na ulicach miasta
Hongkońska policja użyła gazów łzawiących wobec uczestników antyrządowych demonstracji. Wcześniej doszło do przepychanek między uczestnikami demonstracji, a osobami opowiadającymi się za większą kontrolą chińskich władz centralnych nad Hongkongiem. W mieście zaczęto usuwać też tak zwane ściany Lennona.
2019-09-21, 18:09
Posłuchaj
"Ściany Lennona" to fragmenty murów oklejone samoprzylepnymi karteczkami, na których umieszczano hasła i grafiki wspierające antyrządowe protesty.
Akcję "oczyszczania" miejsc, w których przeciwnicy władz wypisywali swe postulaty zaproponował jeden z pro-pekińskich parlamentarzystów w Hongkongu. W obawie przed kolejną falą eskalacji przemocy, wycofał się on jednak z tego pomysłu i zaproponował jedynie, aby mieszkańcy wsparli służby miejskie w sprzątaniu miejsc, gdzie wcześniej dochodziło do protestów. Część osób wspierających działania chińskiego rządu centralnego, zaczęła jednak usuwać ściany Lennona, które stały się symbolem walki o demokrację.
Szefowa hongkońskich władz, Carrie Lam obiecała wycofanie z parlamentu kontrowersyjnej ustawy o ekstradycji. Nie chce jednak spełnić pozostałych postulatów, między innymi wypuszczenia z aresztów wszystkich osób zatrzymanych w trakcie 16 tygodni akcji protestacyjnych.
Trwające od czterech miesięcy protesty zaczęły się od sprzeciwu wobec zgłoszonego przez władze Hongkongu projektu zmian prawa, który miał między innymi umożliwić ekstradycję podejrzanych do Chin kontynentalnych. U podstaw tego sprzeciwu leży brak zaufania do chińskiego wymiaru sprawiedliwości oraz poczucie, że rząd centralny stopniowo ogranicza autonomię Hongkongu.
REKLAMA
jj
REKLAMA