ME siatkarzy 2019. Mateusz Bieniek nie szuka usprawiedliwień. "Przegraliśmy, rywale byli lepsi"

- Rywale zagrali kapitalny mecz, a my mieliśmy z kolei swoje problemy - przyznał po porażce ze Słowenią Mateusz Bieniek. Reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z gospodarzami w półfinale mistrzostw Europy i zagra w meczu o trzecie miejsce. 

2019-09-27, 08:20

ME siatkarzy 2019. Mateusz Bieniek nie szuka usprawiedliwień. "Przegraliśmy, rywale byli lepsi"
Mateusz Bieniek podczas półfinału mistrzostw Europy ze Słowenią . Foto: PAP/EPA/ANTONIO BAT
  • Po meczu półfinałowym obie drużyny przeniosą się do Paryża. W stolicy Francji odbędzie się mecz finałowy oraz starcie o brązowy medal 
  • Polacy zagrają z przegranym drugiego meczu półfinałowego Francja - Serbia 


Po raz pierwszy w historii mistrzostwa Europy siatkarzy rozgrywane są w czterech krajach – Francji, Belgii, Holandii i Słowenii. Mistrzowie świata - Polacy - mierzą w kolejny tytuł.
 Z tej okazji portal PolskieRadio24.pl przygotował specjalny serwis.  

Powiązany Artykuł

baner siatkówka ME  pic-obraz_01c 1200x660.jpg
ME SIATKARZY - SERWIS SPECJALNY

- Słoweńcy zagrali od nas lepiej praktycznie w każdym elemencie. Zagrali kapitalny mecz, a my z kolei mieliśmy swoje problemy. Jak przeciwnik nałożył na nas presję, to wychodziły nasze błędy. Zostaje nam mecz o trzecie miejsce. Musimy szybko wyrzucić ten półfinał z głowy, bo chcemy przyjechać z ME z medalem - podsumował czwartkową porażkę w Lublanie Bieniek.

U gospodarzy, zgodnie z przewidywaniami, atutem był sprawiający biało-czerwonym mnóstwo kłopotów serwis. Mistrzowie świata nie potrafili odpowiedzieć tym samym.

- Nie odrzuciliśmy Słoweńców od siatki. Gdy mieli dobre przyjęcie, to Dejan Vincic - który jest doświadczonym rozgrywającym - wiedział jak rozrzucić nasz blok. Na pewno były problemy z tym naszym blokiem - przyznał 25-letni środkowy.

We wcześniejszych siedmiu meczach w tym turnieju podopieczni Vitala Heynena stracili tylko jednego seta. Bieniek nie uważa jednak, by tamte gładkie zwycięstwa uśpiły nieco czujność Polaków przed spotkaniem ze Słoweńcami.

- Nie wydaje mi się. Wcześniej wygrywaliśmy szybko, to fakt. Trafiliśmy teraz na najmocniejszego przeciwnika jak dotąd w tych mistrzostwach, który okazał się dla nas po prostu za mocny - ocenił.

W polskiej ekipie po raz pierwszy w imprezie rangi mistrzowskiej wystąpił przyjmujący Wilfredo Leon. Doświadczenia w tego typu turniejach nie miał wcześniej również atakujący Maciej Muzaj.

Powiązany Artykuł

PAP Heynen 1200.jpg
Heynen: przyjechaliśmy po złoto, więc brąz nas nie ucieszy

- Nie szukałbym w tym usprawiedliwienia. Wilfredo wygrał parę razy LM, odnosił też sukcesy z reprezentacją Kuby. On wie, jak się gra spotkania o taką stawkę. Maciek, gdy wrócił dziś na boisko, to grał dużo lepiej niż na początku. Nie ma co rozdzierać szat. Przegraliśmy, rywale byli lepsi. Skupiamy się na sobotnim pojedynku - zaznaczył Bieniek.

REKLAMA


Brał on udział w dwóch poprzednich edycjach ME, z których Polacy również odpadli po porażce ze Słoweńcami. W 2015 roku ulegli tym rywalom w ćwierćfinale, a dwa lata później w barażu o "ósemkę". Środkowy był zaś w ekipie, która rok temu wywalczyła mistrzostwo świata.

- Chciałem znowu przywieźć złoto, ale co ja teraz zrobię? Nie będę płakał. Z brązowego krążka też będę się cieszył, bo jeszcze nie mam w dorobku żadnego medalu ME. Mieliśmy przywieźć złoty, nie udało nam się. Mamy jeszcze przed sobą jedno spotkanie i chcemy zakończyć turniej zwycięstwem - podkreślił.

W sobotnim pojedynku o brąz w Paryżu biało-czerwoni zmierzą się z Francuzami lub Serbami. Drugi półfinał, w którym zmierzą się te dwie ekipy, odbędzie się w piątek.

Półfinały

26 września
Polska - Słowenia 1:3
27 września
Francja - Serbia (Paryż 20.45)
28 września
Polska - Francja lub Serbia - mecz o 3. miejsce - 18. (Paryż)
Finał
29 września  Słowenia - Francja lub Serbia (Paryż 17.30)

(mb)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej