R. Fogiel: tylko PiS gwarantuje utrzymanie 500+, zapewnienia PO można włożyć między bajki

- Zapewnienia polityków PO, że "nic, co zostało dane, nie zostanie zabrane" można włożyć między bajki - ocenił zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. Dodał też, że słabsza mobilizacja elektoratu PiS może być "efektem usypiającym" wynikającym z dobrych sondaży.

2019-10-02, 09:41

R. Fogiel: tylko PiS gwarantuje utrzymanie 500+, zapewnienia PO można włożyć między bajki
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Twitter/MRPiPS

- Tylko PiS jest gwarantem, że programy społeczne takie jak Rodzina 500+ zostaną utrzymane, zapewnienia polityków PO, że "nic, co zostało dane, nie zostanie zabrane" można między bajki włożyć - ocenił zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel.

Powiązany Artykuł

pap rafał trzaskowski 1200.jpg
Wypłaty 500+. Samorządy dementują słowa R. Trzaskowskiego o problemach

Był on pytany w TVP Info, dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. wypłat świadczenia 500+ w Warszawie. Zastępca rzecznika PiS podkreślił, że Kaczyński wypowiedział się nie tylko jako szef partii, ale również jako poseł ze stolicy "zatroskany poczynaniami prezydenta swojego miasta".

Radosław Fogiel powiedział, że pieniądze na wypłatę 500+ zostały przesłane na konta miasta, a jednak nie zostały od razu wypłacone. - Coś musi być tego powodem - albo skrajna nieudolność i niemożliwość znalezienia pieniędzy na własnym koncie, albo jakaś gra na wzburzenie nastrojów społecznych, albo przetestowanie jak ludzie zareagują na niewypłacenie 500+ - stwierdził wicerzecznik PiS.

"Wiarygodne jak paragon Borysa Budki"

Powiązany Artykuł

budka 1200.jpg
Wpadka z paragonem z apteki. Minister zdrowia do Borysa Budki: czekamy na przeprosiny

- Tylko PiS jest gwarantem, że te programy zostaną utrzymane, (lider PO) Grzegorz Schetyna uśmiecha się zza (pleców) marszałek Kidawy-Błońskiej i mówi, że wszytko zostanie, ale my to znamy - zostanie, tylko to zweryfikują, urealnią" - mówił Fogiel. Na uwagę, że podczas wtorkowej debaty wyborczej reprezentujący PO Borys Budka zapewnił, że w razie wygranej jego ugrupowania "nic, co zostało dane, nie zostanie zabrane", Fogiel odparł: "takie opowieści można między bajki włożyć, to jest tak wiarygodne, jak paragon (z ceną leku - PAP) Borysa Budki albo jak polska rodzina ze spotu Platformy, która okazała się być wynajętymi aktorami".

REKLAMA

W poniedziałek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił, że problemy z wypłatą "500 plus" w stolicy biorą się z tego, że rząd wszystkim samorządom przekazuje pieniądze "w ostatniej chwili". "Ja nie rozumiem, dlaczego nie można było przekazać pieniędzy na cały rok" – dodał. Zaznaczył, że nadal nie ma pieniędzy na październik, listopad i grudzień.

W odpowiedzi Kaczyński stwierdził, że prezydent stolicy prowadzi operację, która zmierza do tego, żeby nie wypłacać 500+. Podkreślił, że pieniądze potrzebne do wypłaty świadczenia, zostały przekazane władzom miasta. We wtorek w TVN24 Trzaskowski zapewnił, że ratusz nie zawiesza wypłat 500+, ale niepokoi go, że "rząd przelewa pieniądze w ostatniej chwili, powodując chaos i problemy z tym, że pieniądze trzeba wypłacać w ostatniej chwili". Według niego "wszystkie samorządy mają ten problem". Trzaskowski napisał też list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wyraził "obawy co do tego, czy rząd i wojewoda mogą zagwarantować, że środki na wypłacanie 500+ do końca roku na pewno będą zapewnione".

"Efekt usypiający"

Radosław Fogiel komentował w TVP Info opublikowany w poniedziałek sondaż dla "Rzeczpospolitej", z którego wynika, że elektorat lewicy czuje się w 100 proc. zmobilizowany do udziału wyborach. W przypadku elektoratu Koalicji Obywatelskiej zdeterminowanych do oddania głosu czuje się 89 proc. badanych, w przypadku Konfederacji - 84 proc., a w przypadku PiS - 64 proc. Najsłabszy wynik odnotowało PSL-Koalicja Polska, gdzie zmobilizowanymi do udziału w wyborach czuje się 57 proc.

REKLAMA

Fogiel pytany o ten sondaż i zwolenników PiS niezmobilizowanych do głosowania ocenił, że "to może być efekt usypiający tych dobrych sondaży (poparcia)".

- To jest też jeden z powodów, dla którego prezes (PiS, Jarosław) Kaczyński przy okazji wystąpień publicznych za każdym razem przypomina, że to nie sondaże wygrywają wybory, tylko wyborcy przy urnach i jak bardzo ważne jest, aby 13 października pójść do wyborów i zagłosować na PiS - powiedział Fogiel.

Z sondażu wynika ponadto, że PiS ma najwyższy odsetek wyborców, którzy czują się kampanią zachęceni do głosowania (67 proc.). W KO to wyraźnie mniej: 43 proc. - podała "Rzeczpospolita".

REKLAMA

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej