Doha 2019: kolejna wpadka organizatorów. Polacy mieszkają w fatalnych warunkach
Na lekkoatletycznych mistrzostwach świata biało-czerwoni walczą o medale, jednak na pewno nie pomagają im w tym warunki. W tym przypadku do organizatorów można mieć dużo zastrzeżeń.
2019-10-04, 15:09
W Dosze lekkoatleci walczą o medale mistrzostw świata. W stolicy Kataru występuje 44-osobowa reprezentacja Polski. Z tej okazji przygotowaliśmy serwis, w którym można znaleźć najważniejsze informacje dotyczące zmagań lekkoatletów, relacje naszych wysłanników – Rafała Bały, Cezarego Gurjewa i Tomasza Gorazdowskiego czy tabelę medalową. Zapraszamy.
Powiązany Artykuł
Doha 2019
Mistrzostwa świata rozpoczęły się 27 września i potrwają do 6 października. Dwa lata temu w Londynie Polacy zdobyli osiem medali - po dwa złote i srebrne oraz cztery brązowe. Tym razem o taki rezultat będzie wyjątkowo trudno i zanosi się na to, że dorobek biało-czerwonych nie będzie tak okazały.
- Jesteśmy zniesmaczeni, ponieważ hotel, w którym nas zakwaterowano, nie spełnia uzgodnionych wcześniej warunków. Śmierdzi kanalizacja, w łazienkach jest grzyb i leżą zdechłe komary - mówił wcześniej, tuż przed startem imprezy, kierownik reprezentacji Norwegii Erlend Slokvik. Sportowcy z tego kraju znaleźli inny hotel. Nie wszyscy mieli jednak to szczęście i taką możliwość. Okazało się, że w słowach Slokvika nie było przesady, a przekonali się o tym Polacy.
Sportowcy w Dosze muszą mierzyć się ze strasznymi upałami, które zebrały już swoje żniwo podczas maratonu kobiet i w chodzie mężczyzn na 50 kilometrów.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Doha 2019: skandaliczny błąd na MŚ. "Igrano z moim zdrowiem"
Pojawiało się też sporo zarzutów pod adresem sędziów i organizatorów, a lista z uwagami co do samej imprezy jest coraz dłuższa. Biało-czerwoni dopiszą do niej z pewnością warunki, w których przyszło im mieszkać.
Reprezentanci Polski narzekają m.in. na panujący w hotelowych pokojach brud, odpadające tynki i kiepskie jedzenie. Na wyżyny absurdu miał się wspiąć brązowy medalista w skoku o tyczce, Piotr Lisek. W malutkim pokoju sportowca po otwarciu szafy ukazuje się... ściana.
Iga Baumgart-Witan przyznała rację Norwegom.
REKLAMA
- Gdybym miała taką możliwość, pojechałabym z nimi - powiedziała biegaczka.
- Gdy przyjeżdża się do Kataru, człowiek nastawia się na luksusy, a tu zderzyliśmy się z mało przyjemnymi warunkami. Widać, że organizatorzy nie dają do końca rady - mówiła Anna Sabat.
W materiale TVP Sport widać jednak, że biało-czerwoni starają się podchodzić do sytuacji z poczuciem humoru. Co nie oznacza pewnie, że będą miło wspominać tę imprezę.
REKLAMA
>>> Polska w czołówce klasyfikacji medalowej TABELA
ps
REKLAMA