Apel o "walkę z islamskim terroryzmem". Emmanuel Macron uczcił pamięć zamordowanych policjantów
Prezydent Francji Emmanuel Macron we wtorek w Paryżu złożył hołd czworgu pracowników paryskiej prefektury policji, zabitym w czwartkowym ataku przez ich zradykalizowanego kolegę, oraz wezwał do zjednoczenia w walce z islamskim terroryzmem.
2019-10-08, 15:23
Uroczystości upamiętniające cztery ofiary Mickaela Harpona, zatrudnionego w prefekturze od 2003 roku, odbyły się na dziedzińcu siedziby paryskiej prefektury policji. Sprawca został zastrzelony przez policję.
Powiązany Artykuł
Paryż: atak nożownika na komendzie. Nie żyje pięć osób
W czasie ceremonii Emmanuel Macron zapowiedział "nieustającą walkę" z islamskim terroryzmem i wzywał Francuzów do zjednoczenia się w niej. - Wasi koledzy padli ofiarą wypaczonego i niosącego śmierć islamu i to do nas należy jego wyeliminowanie - mówił szef państwa. Zapowiedział ustalenie osób odpowiedzialnych i ich ukaranie.
Trumny owinięte francuskimi flagami
We wtorkowych uroczystościach wzięły udział setki osób. Na dziedzińcu, w deszczu, wystawiono cztery trumny owinięte francuskimi flagami.
REKLAMA
Przed wygłoszeniem przemówienia prezydent wraz z premierem Edouardem Philippe'em oraz minister sprawiedliwości Nicole Belloubet i minister ds. sił zbrojnych Florence Parly rozmawiali z rodzinami ofiar.
Wcześniej minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner odznaczył pośmiertnie czworo zabitych Orderem Narodowym Legii Honorowej.
REKLAMA
Islamski zamach
W czwartkowym ataku w paryskiej prefekturze jej były pracownik zamordował nożem czworo innych pracowników. Minister spraw wewnętrznych przyznał w poniedziałek, że nie wykorzystano okazji, by atakowi zapobiec.
Powiązany Artykuł
Nożownik z Paryża w ubiegłym roku przeszedł na islam
Sprawca ataku urodził się na francuskiej wyspie Martynika i od 2003 roku pracował w dyrekcji wywiadu prefektury policji DRPP jako informatyk. Około 10 lat temu przeszedł na islam. Śledztwo ujawniło już oznaki "utajonej radykalizacji" nożownika oraz "kontakty między napastnikiem a kilkoma osobami, które prawdopodobnie należą do islamistycznego ruchu salafitów".
Śledczy obecnie weryfikują, czy napastnik miał wspólników lub czy należał do jakiejś organizacji. Christophe Castaner zastrzegł jednak, że na razie nic na to nie wskazuje.
REKLAMA
Od 2015 roku z francuskiej policji ze względu na podejrzenia o radykalizację usunięto około 20 osób, ale w przypadku Mickaela Harpona nie było takich przypuszczeń. Po czwartkowym ataku premier Edouard Philippe zapowiedział inspekcje w paryskiej prefekturze policji oraz w służbach odpowiedzialnych za walkę z terroryzmem.
jp
REKLAMA