Hongkong: brutalny atak na lidera protestów. Zamaskowani mężczyźni użyli noży i młotków
W Hongkongu doszło do brutalnego ataku na jednego z przywódców prodemokratycznego ruchu. Grupa zamaskowanych mężczyzn uzbrojonych w młotki dotkliwie pobiła szefa Obywatelskiego Frontu Praw Człowieka. Amnesty International apeluje do władz Hongkongu o śledztwo w tej sprawie.
2019-10-17, 10:02
Posłuchaj
Jimmy Sham od rozpoczęcia w czerwcu prodemokratycznych protestów w Hongkongu był już dwukrotnie atakowany. Relacja Tomasza Sajewicza (IAR)
Dodaj do playlisty
Jimmy Sham, szef Obywatelskiego Frontu Praw Człowieka, od rozpoczęcia w czerwcu prodemokratycznych protestów w Hongkongu był już dwukrotnie atakowany.
Powiązany Artykuł
Niespokojnie w Hongkongu. Do stacji metra wrzucono koktajle Mołotowa
W środę późnym wieczorem grupa uzbrojonych w młotki i noże zamaskowanych mężczyzn napadła Jimmiego Shama w dzielnicy Mong Kok. Napaść trwała około 10 sekund, ale Sham został dotkliwie pobity i przebywa obecnie w szpitalu.
Drastyczne zdjęcia z zajścia opublikowano na portalach społecznościowych. Według hongkońskich mediów 5 napastników nie było etnicznymi Chińczykami.
Napaść na Shama potępiła hongkońska policja. Amnesty International uważa jednak, że władze Hongkongu powinny rozpocząć osobne śledztwo w tej sprawie.
REKLAMA
st
REKLAMA