Ekstraklasa: Zagłębie przyjechało do Poznania jak po swoje. Lech bezradny

Zagłębie Lubin pewnie wygrało w wyjazdowym spotkaniu z Lechem Poznań 2:1. Gospodarze kontaktowego gola zdobyli już w doliczonym czasie gry i nie zdołali odmienić losów meczu.

2019-10-25, 22:35

Ekstraklasa: Zagłębie przyjechało do Poznania jak po swoje. Lech bezradny

Już na początku spotkania gola mógł strzelić Lech Poznań - 20-letni Jakub Moder dostał piłkę na linii pola karnego i uderzył w długi róg, ale na wysokości zadania stanął Hladun. Po drugiej stronie boiska swoją okazję miał Filip Starzyński. Wydawało się, że ma idealnie ułożoną piłkę do tego, by skorzystać ze swojej świetnie ułożonej prawej nogi, ale ostatecznie nie zagroził bramce rywali. Także poprawka w kolejnej akcji nie przyniosła skutku, choć zabrakło niewiele, by zaskoczyć golkipera.

Zagłębie wyglądało w tym meczu dobrze i potwierdziło to golem w 22. minucie spotkania. Trzeba przyznać, że było to trafienie dość kuriozalne - Starzyński próbował zaskoczyć defensywę Lecha mocnym zagraniem po ziemi z rzutu rożnego, ale adresat... nie trafił w piłkę. Futbolówka trafiła jednak do Jakuba Tosika, który z bliskiej odległości pokonał van der Harta.

Lech próbował szybko odpowiedzieć, Amaral chciał zaskoczyć Hladuna strzałem głową, ale bramkarz Zagłębia pewnie prezentował się między słupkami. Portugalczyk groźnie uderzał pod koniec pierwszej połowy, ale strzał wewnętrzną częścią stopy przeleciał nad poprzeczką.

Na przerwę piłkarze "Kolejorza" schodzili w marnych nastrojach, Zagłębie zaś miało wszelkie podstawy do tego, by cieszyć się zarówno z wyniku, jak i swojej postawy. 

REKLAMA

Druga połowa nie przyniosła wielkiej zmiany w grze obu zespołów, Lech walczył o wyrównanie, groźnie uderzał Moder, jednak Hladun wychodził z opresji obronną ręką.

Zagłębie wyglądało na zespół, który ma wszystko pod kontrolą. I czekało na swoją szansę. Doczekało się jej w 68. minucie meczu, kiedy Filip Starzyński świetnym podaniem uruchomił Bohara. Skrzydłowy wpadł w pole karne i pewnie pokonał bramkarza.

W 80. minucie nadzieję Lechowi mógł dać Tiba, ale jego uderzenie lewą nogą sprzed pola karnego było minimalnie niecelne. W doliczonym czasie gry gospodarzy mógł upokorzyć Starzyński, ale tym razem van der Hart nie dał się pokonać.

REKLAMA

Lecha było stać tylko na gola kontaktowego. Christian Gytkjaer w stylu Zlatana Ibrahimovicia pięknie trafił do siatki po tym, jak uderzył piętą po rzucie rożnym. To jednak był dla kibiców "Kolejorza" najlepszy moment tego spotkania. Na więcej ich ulubieńców nie było w piątek stać.

Nie można powiedzieć, że gospodarze nie próbowali, mieli więcej strzałów, grali ambitnie, Zagłębie zaprezentowało jednak w piątek piłkę znacznie bardziej dojrzałą i było skuteczniejsze.

Lubinianie wskoczyli na dziewiąte miejsce w tabeli, z dorobkiem 18 punktów zrównali się z ósmym w tabeli "Kolejorzem".

REKLAMA

Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Jakub Tosik (23), 0:2 Damjan Bohar (67), 1:2 Christian Gytkjaer (90+4).

Żółta kartka - Lech Poznań: Jakub Moder, Christian Gytkjaer. KGHM Zagłębie Lubin: Jakub Tosik.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 12 417.

Wyniki meczów 13. kolejki i tabela Ekstraklasy:

Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)
Cracovia Kraków - Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)

REKLAMA

Pozostałe mecze kolejki

2019-10-26:

ŁKS Łódź - Raków Częstochowa (15.00)
Piast Gliwice - Korona Kielce (17.30)
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze (20.00)

2019-10-27:

Wisła Płock - Jagiellonia Białystok (12.30)
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia (15.00)
Legia Warszawa - Wisła Kraków (17.30)

REKLAMA

ps


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej