Ks. Zieliński: w Dzień Zaduszny powinniśmy pamiętać o duszach czyśćcowych
- Dzień Zaduszny w zwyczaju Kościoła Powszechnego jest dniem za tych zmarłych, co do których osiągnięcia świętości czy zbawienia nie jesteśmy jeszcze pewni - powiedział redaktor naczelny tygodnika katolickiego "Idziemy" ks. Henryk Zieliński.
2019-11-02, 12:37
Dodał, że potocznie mówi się, iż jest to dzień pamięci szczególnie o tych, którzy przeżywają czyściec, czyli tych, którzy odeszli z tego świata pojednani z Bogiem, a być może nie zdążyli w swoim życiu zadośćuczynić za wszystkie swoje grzechy.
- Dlatego też w ich intencji - oprócz modlitwy - powinniśmy ofiarować odpust, który możemy uzyskać od 1 do 8 listopada, warto również ofiarować w ich intencji jakąś formę postu, umartwienia oraz wszelkie inne ofiary duchowe, które możemy przedstawić Bogu jako zadośćuczynienie za grzechy naszych bliźnich zmarłych, którzy nie są kanonizowani ani błogosławieni, i co do których szczęścia wiecznego mamy w tej chwili jakiekolwiek wątpliwości - podkreślił ks. Zieliński.
Powiązany Artykuł
Inteligenci w polskiej polityce. Wspomnienie o Janie Olszewskim, Kornelu Morawieckim i Karolu Modzelewskim
Zapytany, dlaczego w mniejszym stopniu w Kościele jest akcentowany Dzień Zaduszny niż uroczystość Wszystkich Świętych, ks. Zieliński powiedział: "Nastąpiło pewne pomylenie pojęć, dlatego, że uroczystość Wszystkich Świętych jest jedną z największych uroczystości w Kościele katolickim".
Uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznych
Ks. Zieliński wyjaśnił jednocześnie, że ze względu no to, iż 1 listopada jest dniem wolnym od pracy "od zawsze", natomiast 2 listopada jest wspomnieniem późniejszym, bo na cały Kościół zostało rozciągnięte dopiero przez papieża Benedykta XV w 1915 roku, wobec doświadczenia ogromu śmierci podczas Pierwszej Wojny Światowej, kiedy ludzie ginęli, umierali w okopach, czasem w straszliwych męczarniach, bez rozgrzeszenia i bez pojednania z Bogiem.
- Stąd też rozciągnięcie tego święta pamięci o zmarłych, którzy nawet grobów nie mają, bądź nie wiemy gdzie one są - podkreślił. Zdaniem ks. Zielińskiego, ponieważ 1 listopada jest dniem wolnym od pracy, a 2 listopada nie jest, stąd też powstała praktyka - jeszcze przed Soborem Watykańskim II - że do nieszporów świętowano uroczystość Wszystkich Świętych w białym kolorze, bo to święto bardzo radosne.
- Natomiast według tradycji, po nieszporach rozpoczyna się już nowy dzień. A więc księża po odprawieniu mszy św. w uroczystość Wszystkich Świętych, odprawiali tego samego dnia nieszpory pokutne za zmarłych w kolorze fioletowym lub czarnym. Po nieszporach odbywała się procesja na cmentarz. Świętowanie Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznych zostało skumulowane na jeden dzień. Dlatego, żeby Dzień Zauszny nie przyćmił uroczystości Wszystkich Świętych rozdzielono je- wyjaśnił ks. Zieliński.
kad
REKLAMA