ONZ: izraelskie osiedla są sprzeczne z prawem międzynarodowym
Zakładanie izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu pozostaje sprzeczne z prawem międzynarodowym - poinformowało we wtorek biuro Wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka (UNHCHR), odnosząc się do poniedziałkowej deklaracji administracji Donalda Trumpa.
2019-11-19, 21:38
W poniedziałek sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział, że "zakładanie izraelskich cywilnych osiedli na Zachodnim Brzegu nie jest samo w sobie sprzeczne z prawem międzynarodowym". Jego deklaracja stoi w sprzeczności z opinią prawną departamentu stanu USA z 1978 roku, która utrzymywała, że osiedla są "sprzeczne z prawem międzynarodowym".
Powiązany Artykuł
Izrael: armia przechwyciła cztery rakiety wystrzelone z Syrii
- Trzymamy się wieloletniego stanowiska ONZ, że izraelskie osiedla są sprzeczne z prawem międzynarodowym - ogłosił we wtorek rzecznik biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka Rupert Colville. - Zmiana polityki jednego z państw nie zmienia istniejących praw międzynarodowych i ich interpretacji przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości i Radę Bezpieczeństwa - dodał.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w opinii wydanej w 2004 roku stwierdził, że zakładanie izraelskich osiedli na okupowanych terytoriach Palestyny, w tym we Wschodniej Jerozolimie, jest niezgodne z prawem międzynarodowym.
Budowa i utrzymywanie osiedli niezgodne z prawem
Działacze organizacji pozarządowych także odrzucili stanowisko przedstawione przez Mike'a Pompeo. - To niczego nie zmienia. Prezydent Trump nie wymaże dziesięcioleci ustalonych praw międzynarodowych, które ustaliły, że zakładanie osiedli jest zbrodnią wojenną - oświadczyła Andrea Prasow, p.o. dyrektora waszyngtońskiego Human Rights Watch.
REKLAMA
Philippe Nassif z Amnesty International także stwierdził, że budowa i utrzymywanie osiedli są niezgodne z prawem międzynarodowym i mogą być uznane za zbrodnie wojenne. - Dzisiaj władze USA ogłosiły reszcie świata, że wierzą, iż USA i Izrael są ponad prawem, że Izrael może dalej łamać prawo międzynarodowe i prawa człowieka Palestyńczyków, a USA będą je w tym wspierać - oświadczył.
Zmianę amerykańskiej polityki skrytykowała Turcja. Tamtejszy MSZ stwierdził, że deklaracja USA jest "nowym przykładem nierozważnego legitymizowania nielegalnych działań Izraela". - Turcja razem ze wszystkimi odpowiedzialnymi członkami społeczności międzynarodowej będzie bronić niepodległości Palestyny i praw bratniego narodu Palestyny - oświadczyło ministerstwo.
Benjamin Netanjahu ws. deklaracji Pompeo
Premier Izraela Benjamin Netanjahu, który we wtorek odwiedził Zachodni Brzeg, w poniedziałek ocenił, że deklaracja Pompeo "poprawia historyczną nieprawidłowość". - Myślę, że to wielki dzień dla Izraela i osiągnięcie, które przetrwa dekady - powiedział.
Dolina Jordanu rozciąga się od Morza Martwego na południu do izraelskiego miasta Bet Szean na północy. Zajmuje powierzchnię ok. 2400 km kwadratowych i stanowi ok. 30 procent terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu.
REKLAMA
Na zamieszkanych przez ok. 3 mln Palestyńczyków terenach Zachodniego Brzegu i wschodniej Jerozolimy osiedliło się do tej pory ok. 600 tys. Izraelczyków.
Izrael zajął Zachodni Brzeg Jordanu, Strefę Gazy i wschodnią część Jerozolimy w wyniku wojny sześciodniowej w roku 1967. W 2005 roku Izraelczycy wycofali się ze Strefy Gazy, lecz setki tysięcy żydowskich osadników pozostają we Wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu. Sprzeciwiają się temu Palestyńczycy.
Społeczność międzynarodowa w zdecydowanej większości uważa izraelskie osiedla za nielegalne. Argumentowane jest to często IV konwencją genewską, która zakazuje okupantowi na przemieszczanie swojej cywilnej ludności na terytorium okupowane.
dn
REKLAMA
REKLAMA