W. Andrusiewicz: limit 30-krotności ZUS jest po to, żeby bogatsi sami się ubezpieczali

- Limit 30-krotności wprowadzono po to, żeby osoby lepiej zarabiające mogły większe środki, żeby mogły wykorzystać je na dodatkowe zabezpieczenie się na starość, czyli inwestycje w IKE, IKZE, czy jakiekolwiek inne formy oszczędzania - mówił w Polskim Radiu 24 Wojciech Andrusiewicz z ZUS

2019-11-23, 08:45

W. Andrusiewicz: limit 30-krotności ZUS jest po to, żeby bogatsi sami się ubezpieczali
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Shutterstock

Posłuchaj

23.11.19 "Na czasie z ZUS". Po co wprowadzono limit 30-krotności? (PR24)
+
Dodaj do playlisty

Głośna w ostatnim czasie jest sprawa likwidacji limitu 30-krotności składek ZUS. Zagadnienie doprowadziło wręcz do konfliktu wewnątrz rządzącej koalicji Zjednoczonej Prawicy. Z pomysłu PiS się ostatecznie wycofał, tymczasem Wojciech Andrusiewicz z ZUS wyjaśnia, jakie mogą być konsekwencje wprowadzenia podobnych zapisów i o co w tym wszystkim chodzi.

Powiązany Artykuł

horała 1200.jpg
M. Horała: wycofaliśmy się z 30-krotności ZUS, bo nie było porozumienia

Limit 30-krotności składek ZUS


- Limit 30-krotności wprowadzono po to, żeby osoby lepiej zarabiające - dziś mówimy o 30-krotności na poziomie 146 tys. zł rocznie w 2019 roku - które osiągają ten pułap, mogły po jego przekroczeniu mieć w dyspozycji większą ilość środków, które nie pójdą na ubezpieczenia społeczne do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, żeby mogły wykorzystać te środki na dodatkowe zabezpieczenie się na starość, czyli inwestycje w IKE, IKZE, czy jakiekolwiek inne formy oszczędzania, jak choćby lokaty, żeby zabezpieczyć sobie, zdywersyfikować dodatkowe źródło zabezpieczenia na starość - mówił Wojciech Andrusiewicz.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Kamil Bortniczuk: dziękujemy naszym partnerom za zdrowy rozsądek ws. 30-krotności ZUS

REKLAMA

Jak podkreślił gość Polskiego Radia 24, w Polsce to niestety nie działa, mamy bowiem ok. 1,6 mln prywatnych kont emerytalnych, ale aktywnych jest tylko ok. 30 proc. Wyjaśnił, że właśnie tego argumentu o prywatnym oszczędzaniu użyli twórcy ustawy, która została wprowadzona w życie pod koniec XX wieku. - To jest tak naprawdę pytanie jak Polacy mają oszczędzać, czy mają oszczędzać, jak mają wyglądać nasze świadczenia w przyszłości i co jesteśmy w stanie zagwarantować jako państwo. To jest szersza dyskusja - mówił Wojciech Andrusiewicz.

Więcej w nagraniu.

Audycję "Na czasie z ZUS" prowadziła Anna Grabowska.

Polskie Radio 24/jmo

REKLAMA

______________________

Data emisji: 23.11.2019

Godzina emisji: 8.05

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej