Złota Piłka dla Lewandowskiego? Stoiczkow: sam nikt nie jest w stanie tego osiągnąć

- Osobiście... nie mogę narzekać. Trafiłem do jedenastki najlepszych zawodników mistrzostw, zdobyłem Złotego Buta dla króla strzelców, a największe media zasypały mnie komplementami - czytamy w autobiografii Christo Stoiczkowa, legendy FC Barcelony, współkróla strzelców mundialu z 1994 roku i zdobywcy Złotej Piłki w tym samym roku. W Polsce odbyła się premiera książki jednego z najlepszych piłkarzy w historii bułgarskiej piłki. 

2019-11-28, 10:15

Złota Piłka dla Lewandowskiego? Stoiczkow: sam nikt nie jest w stanie tego osiągnąć
  • Stoiczkow jest uważany za jednego z najlepszych zawodników w historii
  • Bułgar jako były piłkarz FC Barcelony nigdy nie krył swojego negatywnego stosunku do odwiecznego rywala - Realu Madryt 
  • Podczas swojej kariery Stoiczkow reprezentował takie kluby jak: CSKA Sofia, AC Parma, FC Barcelona czy Chicago Fire 
  • Profesjonalną karierę piłkarską zakończył w 2003 roku 

Bułgarska legenda 

Stoiczkow odwiedził Polskę w związku z promocją swojej autobiografii, która tak jak on jest szczerza i bezkompromisowa. Bułgar spotkał się z dziennikarzami podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Legenda FC Barcelony chętnie dzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat gry dla "Dumy Katalonii", ale również pamiętnych mistrzostw świata z 1994 roku, gdzie Bułgaria zajęła czwarte miejsce. 

>>> Czytaj więcej: "Lewy zrobił show i został zmieniony: to była najlepsza rzecz

Powiązany Artykuł

Stoiczkow okładka.jpg

- Mistrzostwa w Stanach postawiły Bułgarię przed oczami całego świata. Nie wiem, czy kiedykolwiek nasz kraj cieszył się podobnym spontanicznym zachwytem. Tuż po naszym buncie przeciwko wielkim siłom futbolu mnóstwo naszych fanów spoza Europy zainteresowało się, gdzie dokładnie leży nasze państwo i jakim narodem jesteśmy. Przypominaliśmy walczących o swoją wolność gladiatorów. Ale dopiero teraz, kiedy reprezentacja narodowa znowu walczy o trzecie albo czwarte miejsce, tylko że w fazie kwalifikacji, możemy realnie ocenić cud, którego nasz zespół dokonał w 1994 roku w USA. Osobiście... nie mogę narzekać. Trafiłem do jedenastki najlepszych zawodników mistrzostw, zdobyłem Złotego Buta dla króla strzelców, a największe media zasypały mnie komplementami (...) W ten sposób 1994 rok okazał się szczęśliwy i dla Bułgarii, i dla jednego z jej wojowników - Christo Stoiczkowa - czytamy w fragmencie książki zdobywcy Złotej Piłki. 


Dla kogo Złota Piłka? 

REKLAMA

Podczas spotkania ze Stoiczkowem nie zabrakło pytań w kwestii tegorocznej nagrody w kontekście świetnej formy kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego. Zdaniem Bułgara napastnik Bayernu Monachium ma oczywiście szanse znaleźć się w czołówce plebiscytu France Football, jednak dopóki rządzą Lionel Messi i Cristiano Ronaldo, trudno przełamać ten duopol. Co prawda rok temu nagroda trafiła do Chorwata Luki Modricia, który został wicemistrzem świata oraz wygrał Ligę Mistrzów z Realem Madryt. Niewykluczone, że teraz nagroda może powędrować do kogoś innego... np. Roberta Lewandowskiego. 

- Kiedyś ma szansę na Złotą Piłkę. To zawodnik, który gra dla drużyny, dlatego wszyscy grają też dla niego. Jest jednym z najlepszych klasycznych napastników świata - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Christo Stoiczkow. 

>>> Czytaj więcej: Piątek odejdzie z Milanu? Znany klub zainteresowany Polakiem 

Lider bułgarskiej reprezentacji z mundialu w USA wyraźnie podkreślił, że zdobycie Złotej Piłki to nie tylko jego zasługa, ale przede wszystkim ciężka praca wielu osób.

REKLAMA

- To trofeum nie jest tylko moje. Należy do mojej rodziny, przyjaciół z boiska, masażystów, kibiców i trenerów. Nikt nie jest w stanie w pojedynkę tego osiągnąć. Już jako dziecko marzyłem o tym, żeby sięgnąć po Złotą Piłkę. Uświadomiłem sobie, że też chcę ją mieć i podążać śladami swoich piłkarskich idoli: Cruyffa, Keegana, Rummenigge czy Rossiego. Ostatecznie mi się udało - mówił na konferencji Christo. 


Autentyczny. "Albo czarne, albo białe" 

Kilka miesięcy po zakończeniu swojej piłkarskiej kariery Stoiczkow rozpoczął przygodą na ławce trenerskiej. W latac 2004-2007 był selekcjonerem reprezentacji Bułgarii. W trakcie konferencji prasowej nie zabrakło pytania - dlaczego nie chciał zostać prezesem krajowej federacji. 

- Po prostu nie chciałem - przyznał krótko, po czym dodał: "Nie interesują mnie różne układy. Jestem czysty jak łza, a moje nazwisko nigdy nie miało związku z korupcją. Jestem dokładnie taki sam jak w tej książce, którą trzymacie - autentyczny. Ja nigdy się nie zmienię - podkreślił Stoiczkow. 

REKLAMA

* Ch. Stoiczkow, W. Pamukow, Christo Stoiczkow. Autobiografia, tłum. A. Chmielowiec, Wydaw. SQN, Kraków 2019 

(mb)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej