Manifestacje przed sądami. Skandaliczne okrzyki Władysława Frasyniuka
Przed sądami oraz przed ministerstwem sprawiedliwości odbyły się protesty po cofnięciu delegacji do olsztyńskiego sądu okręgowego sędziego Pawła Juszczyszyna. Wśród manifestujących byli m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska i Klaudia Jachira. We Wrocławiu Władysław Frasyniuk obrażał wyborców PiS, wznosząc wulgarne okrzyki.
2019-12-01, 20:00
Powiązany Artykuł
J. Liziniewicz: kasta sędziowska charakteryzuje się mafijnym dążeniem do jednomyślności
Inicjatorem manifestacji było Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia".
Protesty odbyły się m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Łodzi, Lublinie, Katowicach, Częstochowie, Bydgoszczy, Wrocławiu i Szczecinie. Obok polityków Platformy Obywatelskiej protestowały m.in. Maja Ostaszewska czy Agnieszka Holland.
We wrocławskim proteście wziął udział Władysław Frasyniuk, który przemówił do zebranych. Były opozycjonista podziękował wszystkim sędziom walczącym o państwo prawa za odwagę cywilną. W dalszej części swojego wystąpienia krzyczał: "Je**ć pisiora".
Obecny podczas manifestacji w stolicy sędzia Paweł Juszczyszyn powiedział, że sędziom nie wolno się bać. - My nie możemy ulegać naciskom, bo bez wolnych sądów nie ma wolnych obywateli i praworządnej Polski - podkreślił.
REKLAMA
Sprawa sędziego Juszczyszyna
W piątek prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki wydał zarządzenie, na mocy którego ze skutkiem natychmiastowym zawiesił sędziego Pawła Juszczyszyna w wykonywaniu obowiązków na miesiąc. Zarządzenie prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie będzie teraz przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i ona zdecyduje, czy przedłuży okres zawieszenia, czy nie.
W piątkowym komunikacie rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab poinformował, że przeciwko sędziemu Juszczyszynowi wszczęto w czwartek postępowanie dyscyplinarne. Jego zdaniem, sędzia ten uchybił godności urzędu.
Powiązany Artykuł
Sebastian Kaleta o sędzim Pawle Juszczyszynie: wprowadza chaos prawny
Wszystko w ramach prawa
Po tym, gdy sędzia Juszczyszyn zażądał od Kancelarii Sejmu list poparcia dla kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, został odwołany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę z delegacji do olsztyńskiego sądu okręgowego z sądu rejonowego. Ministerstwo Sprawiedliwości nie uzasadniło powodów cofnięcia tej delegacji. Resort podał jedynie podstawę prawną swojej decyzji - art. 70 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o tym, że MS w każdej chwili może cofnąć sędziemu delegację.
We wtorkowym oświadczeniu sędzia Juszczyszyn podkreślił, że prawo stron do rzetelnego procesu jest dla niego ważniejsze od jego sytuacji zawodowej. - Sędzia nie może bać się polityków, nawet jeśli mają wpływ na jego karierę. Apeluję do koleżanek i kolegów sędziów, aby zawsze pamiętali o rocie ślubowania sędziowskiego, orzekali niezawiśle i odważnie - powiedział sędzia.
W piątek Juszczyszyn na jednym z portali społecznościowych zaapelował do wszystkich sędziów, by "nie dali się zastraszyć".
REKLAMA
kstar
REKLAMA