Wyścig z czasem o Nord Stream 2. "Kaczki sprzymierzeńcem przy wstrzymaniu inwestycji"
- Od października do maja trwa na Bałtyku okres ochronny dla zwierząt, głównie kaczek. Paradoksalnie kaczki okazały się naszym sprzymierzeńcem - mówił w Polskim Radiu 24 Bartłomiej Sawicki z portalu BiznesAlert.pl.
2019-12-19, 12:17
Posłuchaj
Amerykański Kongres uchwalił budżet obronny Stanów Zjednoczonych, który zawiera szereg zapisów mających być odpowiedzią na agresywne działania Rosji. Ustawa przewiduje zwiększenie środków na program odstraszania potencjalnej rosyjskiej agresji i wsparcie militarne Ukrainy. Budżet przewiduje też sankcje wobec osób i firm, które kładą gazociąg Nord Stream 2 na dnie Bałtyku. Obejmują one zamrożenie środków finansowych i anulowanie wiz amerykańskich. Ustawa czeka już tylko na podpis Donalda Trumpa, który zapowiedział, że ją podpisze.
Powiązany Artykuł
Nord Stream 2. Agata Łoskot-Strachota: inwestorom zależy na jak najszybszym ukończeniu projektu
Duński strajk włoski
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że Nord Stream 2 miał być gotowy do końca 2019 roku. Termin ten nie zostanie jednak dotrzymany. - To zasługa Duńczyków, którzy sprytnym manewrem opóźniali decyzję ws. budowy ostatniego odcinka. Można powiedzieć, że zastosowali duński strajk włoski. Wydali decyzję pozwalającą na budowę przez wyłączną strefę ekonomiczną 30 października. Teoretycznie Rosjanie mogli zacząć wznowić prace przy inwestycji. Problem polegał na tym, że aby połączyć niemiecką i duńską część gazociągu potrzebny był ostatni spaw. Bez pewności na zgodę nie dało się tego zrobić. Dodatkowo gazociąg można budować tylko od maja do października - tłumaczył Bartłomiej Sawicki. Dlaczego tylko w tym okresie? - Od października do maja trwa na Bałtyku okres ochronny dla zwierząt, głównie kaczek. Paradoksalnie kaczki okazały się naszym sprzymierzeńcem - powiedział Bartłomiej Sawicki.
Nord Stream 2 wystąpił jednak o zgodę na budowę gazociągu w tym czasie. - Budowa duńskiego odcinka to kwestia tygodni. Będziemy mieli wyścig z czasem, czekać na podpis prezydenta Donalda Trumpa, uprawomocnienie się prawa i opublikowanie w ciągu 60 dni listy potencjalnych firm, które mogłyby być objęte sankcjami. Jeśli niemiecki urząd wyrazi zgodę na budowę gazociągu w okresie ochronnym, to nie będzie problemu z dokończeniem brakującego odcinka ok. 300 kilometrów - tłumaczył.
Spóźnione sankcje
Gazociąg i tak będzie dokończony. - Amerykańskie sankcje nie obejmą jednak firm, które budowały Nord Stream 2, prawo nie działa wstecz. Zostaną wprowadzone za późno, jeśli miałyby mieć jakąkolwiek moc sprawczą - dodał Bartłomiej Sawicki. Wyjaśnił również dlaczego Nord Stream 2 jest projektem politycznym.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Audycja:"Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzi: Ryszard Gromadzki
Gość: Bartłomiej Sawicki
REKLAMA
Data emisji: 19.12.2019
Godzina emisji: 10.07
REKLAMA