Sejm: burzliwe posiedzenie komisji ws. projektu zmian w ustawach sądowych
Obszerny projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze posłowie PiS złożyli w Sejmie w zeszłym tygodniu. Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu i trafił on do dalszych prac w komisji.
2019-12-19, 23:47
Po przyjęciu wniosku Przemysława Czarnka (PiS) sejmowa komisja sprawiedliwości przeszła do procedowania nad poszczególnymi zapisami projektu PiS dotyczącego nowelizacji ustaw sądowych.
Wcześniej posłowie opozycji zgłaszali liczne wnioski formalne, m.in. o wysłuchanie publiczne dotyczące projektu. Wniosek ten został oddalony przez komisję. Posłowie opozycji starali się zgłaszać kolejne wnioski, wówczas poseł Czarnek zawnioskował o przerwanie wstępnej części posiedzenia i przejście do procedowania nad poszczególnymi zapisami projektu.
- Panie przewodniczący, każdy poseł reprezentujący Polaków ma prawo wnioski formalne składać, to nie jest pana dobry gest - protestował Arkadiusz Myrcha (KO) zwracając się do prowadzącego obrady Marka Asta (PiS).
Ostatecznie za przejściem do procedowania głosowało 14 posłów, przeciw było 12. Wtedy posłowie opozycji zawnioskowali o odrzucenie całego projektu przez komisję. Głosowanie odbywało się w głośnej i burzliwej atmosferze - za odrzuceniem głosowało 12 posłów, przeciw było 13.
W związku z takimi wynikami głosowań komisja przeszła do omawiania zapisów projektu.
Posiedzenie komisji rozpoczęło się z półgodzinnym opóźnieniem
W sali trwało bowiem drukowanie poprawek złożonych do projektu - posłom rozdawano wydruki zawierające 18 poprawek. Jak poinformowało biuro komisji, wydruki z kolejnymi poprawkami drukowane są także w innym pomieszczeniu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Nowelizacja ustawy ws. sądów skierowana do dalszych prac
Posłowie opozycji składali wnioski formalne, m.in. o przeprowadzenie wysłuchania publicznego w sprawie projektu. Pojawiły się wnioski o przerwę w związku z koniecznością zapoznania się z poprawkami.
Sprzeciw opozycji wobec projektu
Już początek obrad miał burzliwy przebieg. - Kto z posłów nie ma poprawek, ręka do góry. Posłowie nie mają poprawek, a pan przewodniczący chce ten legislacyjny taran przeprowadzić - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) w czasie głosowania nad przyjęciem porządku obrad komisji. Kilku posłów podniosło ręce.
W głosowaniu 15 posłów było za przyjęciem porządku obrad, dziewięciu przeciw. Po przyjęciu porządku obrad posłowie opozycji zgłaszają kolejne wnioski formalne.
>>>[POLSKIE RADIO 24] Ryszard Czarnecki: nie zależy nam na podsycaniu konfliktu ws. sądownictwa
REKLAMA
Projektowi sprzeciwiają się kluby opozycyjne. W czwartek ok. godz. 16.00 Sejm nie zgodził się na odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu i trafił on do dalszych prac w komisji.
Burzliwa wymiana zdań
Już podczas pracy w komisji w dyskusji poświęconej tytułowi projektu wiele osób zwracało uwagę, że nie oddaje on sensu ustawy. Adam Szłapka (KO) zgłosił poprawkę, by tytuł traktował o "bezkarności polityków PiS". Poprawka została oddalona. W tym samym punkcie Piotr Zientarski (KO) rozpoczął swoje wystąpienie, w którym podkreślił, że posiada ponad trzydziestoletni staż w adwokaturze, a w swojej pracy bronił opozycji i Kościoła. Mimo odebrania głosu przez szefa komisji Marka Asta (PiS) Zientarski kontynuował swoją wypowiedź. - Adwokaci mogli krytykować system komunistyczny i nic im za to nie groziło – zauważył. Jak podkreślił, teraz sędziowie "mają być zakneblowani i mają się bać". - Tego nie było – mówię z pełną odpowiedzialnością – w stanie wojennym, tego, co się dzieje teraz – powiedział poseł KO. Wcześniej z sali w stronę przewodniczącego komisji skierowano uwagę, że on sam Kościoła nie bronił. Ast odparł: "A co pani wie, czego ja broniłem".
Wprowadzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej
Obszerny projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze posłowie PiS złożyli w Sejmie w zeszłym tygodniu.
Projekt wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działania o charakterze politycznym. Zwiększono zakres spraw możliwych do podjęcia przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Znaczna część projektu to zmiany odnoszące się do sędziowskiego samorządu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Karczewski: jeśli sędziowie chcą zająć się polityką, powinni startować w wyborach
"Przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego nie mogą być sprawy polityczne, w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczypospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów, a także krytykę podstawowych zasad ustroju RP" - zapisano w projekcie.
Szersze kompetencje sędziów
Kolejny pakiet zmian dotyczy Sądu Najwyższego. Chodzi m.in. o poszerzenie kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN o rozstrzyganie spraw w przypadku procesowego kwestionowania statusu sędziego lub jego uprawnienia do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Projekt wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN.
>>>[JEDYNKA] Magdalena Sroka: jesteśmy winni obywatelom spokój w wymiarze sprawiedliwości
Projekt jest krytykowany przez opozycję, Rzecznika Praw Obywatelskich i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne ws. niektórych rozwiązań proponowanych w projekcie skierowali do Sejmu: Rzecznik Praw Obywatelskich, Sąd Najwyższy oraz Biuro Analiz Sejmowych.
REKLAMA
bb, agkm
REKLAMA