"Bóg się rodzi". Arcypolska kolęda w rytmie poloneza

Jedna z najpiękniejszych i najbardziej znanych polskich kolęd ma bogatą historię, sięgającą czasów oświecenia. "Pieśń o Narodzeniu Pańskim", bo taki jest prawidłowy tytuł szlagieru początkowo była kolędą magnacką, z czasem przyjęła charakter pieśni niemal hymnicznej.

2024-12-25, 06:00

"Bóg się rodzi". Arcypolska kolęda w rytmie poloneza
Fragment pocztówki bożonarodzeniowej z motywem szlacheckim z początku XX wieku. Foto: Polona.pl/Domena Publiczna

Autorem tekstu kolędy jest Franciszek Karpiński, oświeceniowy poeta, autor znany najlepiej dzięki sielance "Laura i Filon" i "Pieśni Porannej", lepiej znanej jako "Kiedy ranne wstają zorze…".

Najbardziej charakterystyczna jest budowa językowa kolędy. Oparta jest na gwałtownych antytezach, co przywodzi na myśl tradycje barokowe: "Bóg się rodzi, moc truchleje/Pan niebiosów obnażony/ Ogień krzepnie, blask ciemnieje/ Ma granice Nieskończony/Wzgardzony okryty chwałą/ Śmiertelny Król nad wiekami/ A Słowo ciałem się stało/ i mieszkało między nami".

- Każdy człon jest zbudowany na zasadzie kontrastu do członu następnego. Pod względem poetyckim jest to utwór wirtuozerski – podkreślał na antenie Polskiego Radia poeta Stanisław Grochowiak.

Posłuchaj

"Rozmowy o piosence - Kolędy polskie" audycja Witolda Rutkiewicza i Lidii Wysockiej. (PR, 3.01.1968) 13:57
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Królewska kolęda

Obecnie graną muzykę do "Pieśni o Narodzeniu Pańskim" skomponował prawdopodobnie Karol Kurpiński, klasycystyczny kompozytor, o pokolenie starszy od Franciszka Karpińskiego. Kurpiński miał oprzeć melodię "Bóg się rodzi" na sięgającym XVI stulecia polonezie koronacyjnym polskich królów.

"Pieśń o Narodzeniu Pańskim" nie jest jedyną kolędą opartą na polonezie. Melodia i metrum tego staropolskiego tańca wybrzmiewają w kolędach "W żłobie leży" i "Dzisiaj w Betlejem".

O jakiej ojczyźnie myślał Karpiński?

"Podnieś rękę/ Boże Dziecię / Błogosław ojczyznę miłą/ W dobrych radach, dobrym bycie/ Wspieraj jej siłę swą siłą" – te wersy ostatniej, piątej zwrotki kolędy są dziś interpretowane jako modlitwa za pomyślność kraju. Tymczasem tego znaczenia słowa Karpińskiego nabrały dopiero wobec doświadczeń nocy zaborów.

"Ojczyzna" Karpińskiego to nie kraj, a magnackie posiadłości, na którą składają się "wszystkie wioski z miastami". Kluczem do tej interpretacji są okoliczności powstania utworu. "Bóg się rodzi…" należy do zbioru "Pieśni nabożne" sporządzonego przez Karpińskiego na polecenie księżnej marszałkowej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej - przedstawicielki jednego z najzamożniejszych magnackich rodów Rzeczpospolitej.

REKLAMA

O tym, że już wkrótce kolęda przybrała charakter ogólnonarodowy świadczy to, że utwór stał się inspiracją dla Gustawa Ehrenberga. Ten polski patriota, zesłaniec i… syn cara z nieprawego łoża w czasie Wiosny Ludów 1848 roku dopisał do melodii "Bóg się rodzi" własne słowa. Miały one już zdecydowanie narodowowyzwoleńczy charakter. Jego trawestacja utworu Karpińskiego na modłę narodową kończy się mesjańską zapowiedzią: "We krwi ludu tyran brodzi/Opiekuńcze widzisz duchy?/ Już piękniejsze słońce wschodzi/ Wnet opadną z nóg łańcuchy".

bm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej