"Kiedyś Putin honorował Polskę". Sikorski o relacjach z Rosją
Radosław Sikorski skomentował na Twitterze ostatnie wypowiedzi Władimira Putina, które w nieprawdziwy sposób odnosiły się do genezy wybuchu drugiej wojny światowej. Odpowiedział mu wicepremier Jarosław Gowin.
2019-12-29, 13:26
W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu drugiej wojny światowej. Władimir Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną drugiej wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku.
Podkreślił przy tym wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał też m.in., że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
Powiązany Artykuł
Spychalski ws. kłamliwych słów Putina: reakcja MSZ była wystarczająca
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Nie ma zgody na fałszywą narrację historyczną". MSZ o słowach Putina
Putin sformułował też zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki.
REKLAMA
- Łajdak, antysemicka świnia, inaczej powiedzieć się nie da. W pełni solidaryzował się on z Hitlerem w jego antysemickim nastawieniu i co więcej, obiecywał wystawić mu w Warszawie pomnik za niegodziwości wobec narodu żydowskiego - mówił w ubiegłym tygodniu Władimir Putin, uczestnicząc w posiedzeniu kolegium kierowniczego resortu obrony Rosji.
Twitterowa dyskusja
Słowa rosyjskiego prezydenta skomentował wicepremier Jarosław Gowin, nazywając działania Putina "histerycznym atakiem, wywołanym przejawem bezsilności".
Jego wpis skomentował z kolei Radosław Sikorski, były szef polskiej dyplomacji za rządów Donalda Tuska. Napisał on, że "kiedyś prezydent Rosji Władimir Putin honorował Polskę na Westerplatte i w Katyniu, teraz wyzywa od kolaborantów". Przestrzegł też, przed kolejnym "pisowskim sukcesem".
REKLAMA
"No cóż, dziś faktycznie żadnemu polskiemu ministrowi nie przychodzi do głowy, by zapraszać Rosję do NATO..." - odpowiedział mu wicepremier Jarosław Gowin.
W 2010 r. w tekście opublikowanym na łamach "Sueddeutsche Zeitung" Sikorski, jako szef polskiej dyplomacji, twierdził, że "Rosja nie powinna być z góry wykluczana" w kontekście rozszerzania NATO. Jego zdaniem, byłaby to możliwość "przezwyciężenia podziału Europy na wschód i zachód".
REKLAMA
Dyplomatyczna ofensywa
W związku z ostatnimi wypowiedziami Władimira Putina, dotyczącymi genezy wybuchu drugiej wojny światowej, w piątek ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został wezwany pilnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Powiązany Artykuł
Michał Woś: nie można mówić o historii tak, by prezydent Rosji miał dobre samopoczucie
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Radosław Fogiel: Polska nie godzi się na stalinowską narrację Putina
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz ocenił, że "ostatnie twierdzenia najwyższych przedstawicieli władz rosyjskich pokazują, że do rosyjskiej wyobraźni historycznej świadomie i agresywnie próbuje wprowadzać się stalinowską narrację dziejową". - Gotowi jesteśmy tłumaczyć rosyjskim dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba - dodał.
jp
REKLAMA
REKLAMA