Pożary pustoszą Australię. Dziesiątki tysięcy ludzi wezwanych do ewakuacji
Władze w Australii wezwały dziesiątki tysięcy turystów i mieszkańców do opuszczenia obszaru na południowym wschodzie kraju w związku z pożarami lasów - informuje agencja EFE.
2019-12-29, 18:56
Chris Hardman ze straży pożarnej w stanie Wiktoria nakazał natychmiastowe opuszczenie lasów w hrabstwie East Gippsland na wschodzie stanu ze względu na zagrożenie pożarem i wysokimi temperaturami. "Wyjedźcie natychmiast, przebywanie w lesie dzisiaj lub jutro będzie bardzo, bardzo niebezpieczne. Wyjedźcie natychmiast!" - napisał na Twitterze.
Pożary strawiły już ok. 100 tys. z 300 tys. ha lasów w East Gippsland, które cieszą się popularnością wśród turystów w miesiącach letnich. Jak podaje ABC News, obecnie przebywa tam na wakacjach ok. 30 tys. ludzi.
Powiązany Artykuł

"W Australii będziemy robić to, co dobre dla Australijczyków". Ostra reakcja na wpis Grety Thunberg
Służby poinformowały, że nie mają możliwości, by pomóc w opuszczeniu tego terenu wszystkim osobom, które się na nim znajdują. Zaapelowały o uważne śledzenie komunikatów i przypomniały, że w czasie pożarów mogą wystąpić problemy z korzystaniem z telefonów komórkowych. Mieszkańców Wiktorii poprosiły o włączenie radia i telewizji.
Festiwal muzyczny odwołany
W związku z zagrożeniem odwołano popularny festiwal muzyczny Falls Festival w Lorne w stanie Wiktoria, który miał się rozpocząć w sobotę. Na teren festiwalu prowadzi tylko jedna droga, co oznacza, że w razie niebezpieczeństwa ewakuacja byłaby utrudniona. Na miejsce zdążyło dojechać ok. 9 tys. ludzi.
W wyniku pożarów w stanach Nowa Południowa Walia, Australia Południowa, Wiktoria i Queensland zginęło co najmniej dziewięć osób. Ogień zniszczył ponad tysiąc domów; 800 z nich znajdowało się w Nowej Południowej Walii, w której pożar objął powierzchnię 3 mln ha.
Gwałtowność żywiołu i wysokie temperatury
Tegoroczny sezon pożarów w Australii rozpoczął się wyjątkowo wcześnie i przynosi większe niż w poprzednich latach tragiczne żniwo. Gwałtowność żywiołu i niezwykle wysokie temperatury przypisywane są zmianom klimatu.
Najgroźniejsze pożary, które przeszły do historii Australii jako "czarna sobota", wydarzyły się 7 lutego 2009 roku, kiedy to temperatura wzrosła tam do 46,4 st. C, a w ogniu zginęły 173 osoby. Tragedię tę uznano za największą klęskę naturalną w dziejach Australii.
kad
REKLAMA
REKLAMA