Prof. Piotr Wawrzyk: wygraliśmy z Rosją konfrontację na oświadczenia
- Władimir Putin pozostał osamotniony w swoim zdaniu, świat zareagował jednoznacznie stając po naszej stronie. Prezydent Rosji po prostu przesadził i chyba sam zauważył, że nikt nie podziela jego opinii - mówił w Polskim Radiu 24 wiceminister spraw zagranicznych prof. Piotr Wawrzyk.
2020-01-03, 16:34
Posłuchaj
Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce skrytykowała słowa rosyjskiego prezydenta o genezie wybuchu II wojny światowej. Georgette Mosbacher napisała na Twitterze, że to hitlerowskie Niemcy oraz stalinowski ZSRR rozpoczęły konflikt. Słowa Władimira Putina skrytykowali też między innymi urzędujący w Warszawie ambasadorowie Ukrainy, Izraela i Niemiec. Głos zabrał również premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.
"Putin próbuje odwrócić bieg wydarzeń"
- Czy to sprawi, że Putin wyciągnie wnioski na przyszłość? - zastanawiał się prof. Piotr Wawrzyk. - Jestem pesymistą - odpowiedział. Jego zdaniem przykre jest to, że po poprzednikach Michaile Gorbaczowie i Borysie Jelcynie, którzy potrafili zmierzyć się z trudna prawdą o rosyjskiej przyszłości o udziale ZSRR w wybuchu II wojny światowej, ich następca nie potrafi przyznać się do tego, o czym wszyscy wiedzą. - Putin stara się odwrócić bieg wydarzeń przedstawiając całkowicie kłamliwą, niezgodną z faktami chronologię wydarzeń - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Powiązany Artykuł
Witold Waszczykowski: Putin liczył, że zostaniemy sami i się pokłócimy
Jego zdaniem sformułowania użyte przez prezydenta Rosji odwołują się do retoryki z lat 40. i 50. XX wieku. - Przykre jest to, że Rosja tak bardzo cofa się w swojej narracji historycznej. Dodajmy do tego, że kwestie historyczne nie są ja przedmiotem spotkań historyków polskich i rosyjskich z powodu niechęci strony rosyjskiej. To pokazuje regres w myśleniu Rosji o swojej historii. Okazuje się, że stare wraca - tłumaczył wiceszef MSZ.
REKLAMA
"Słuszność polskiej polityki historycznej"
Władimir Putin weźmie udział w organizowanych w styczniu w Izraelu uroczystościach z okazji 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Wizyta w Jerozolimie może stać się okazją do powrotu do antypolskiej retoryki. - W taki przypadku spotka się z jednoznacznym potępieniem ze strony światowych polityków. Najważniejsze jednak jest to, jak odbierane jest takie działanie. Wszyscy oceniają atak ze strony Rosji jako nieuprawniony, zły i niezgodny z prawdą historyczną. Potwierdza to słuszność naszej polityki historycznej z ostatnich lat. Zaowocowała także deklaracja premierów Morawieckiego i Netanjahu sprzed dwóch lat, która zrównywała antysemityzmem z antypolonizmem - mówił wiceszef MSZ. - Władimir Putin próbuje przypisać nam odpowiedzialność za Holokaust. Inaczej mówiąc państwo Izrael stanęło de facto po naszej stronie. Szkoda tylko, że Putin tej deklaracji nie zauważył - dodał prof. Wawrzyk.
Pod koniec grudnia prezydent Rosji, negatywnie oceniając wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie wybuchu II wojny światowej, stwierdził, że przyczyną wojny nie był pakt Ribbentrop-Mołotow, lecz układ monachijski z 1938 r. Prezydent Rosji wskazywał na wykorzystanie go przez Polskę przy roszczeniach terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał m.in., że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami, i Związek Radziecki "niczego Polsce w istocie nie odbierał".
Putin sformułował też zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki.
REKLAMA
***
Więcej w nagraniu.
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Antoni Trzmiel
REKLAMA
Goście: prof. Piotr Wawrzyk
Data emisji: 03.01.2020
Godzina emisji: 15.33
PR24
REKLAMA
Polecane
REKLAMA