Atak nożem w sylwestrową noc i recydywa. Miało pójść o dziewczynę

29-letni mężczyzna trafił do aresztu pod zarzutem usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia; w sylwestrową noc wielokrotnie ranił nożem współuczestnika zabawy. Dopuścił się tego w warunkach recydywy. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.

2020-01-04, 18:30

Atak nożem w sylwestrową noc i recydywa. Miało pójść o dziewczynę
12-latek zadzwonił po pomoc, a policjanci uratowali życie jego ojca. Foto: Policja

Jak poinformował szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie prok. Łukasz Harpula, podejrzany to niespełna 29-letni Miłosz G. Mężczyzna wraz z trzema znajomymi uczestniczył w sylwestrowej imprezie w jednym z mieszkań w centrum Rzeszowa. Według dotychczasowych ustaleń w pewnym momencie zaatakował śpiącego 59-letniego Artura B.

Powiązany Artykuł

policja free 1200.jpg
Kim jest mężczyzna znaleziony nad Wisłoką? Trwa dochodzenie policji

- Starszy z mężczyzn obudził się, gdy podejrzany zadawał mu ciosy nożem, m.in., w głowę i ręce. Artur B. trafił do szpitala z licznymi ranami kłutymi i ciętymi. Stracił dużo krwi. Sprawca zaś sam zgłosił się na policję – wyjawił prok. Harpula.

Rozbieżne zeznania

Według pokrzywdzonego Miłosz G. zadał mu ciosy, żądając pieniędzy na alkohol. Prokuratura zarzuciła podejrzanemu usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna miał się tego dopuścić w warunkach recydywy; odbywał już bowiem karę za takie przestępstwo. Grozi mu za to od 3 do 15 lat więzienia.

Jednak – jak podał prok. Harpula – sam podejrzany, choć przyznał się do zaatakowania Artura B. i zadawania mu ciosów nożem, utrzymuje jednak, że chodziło o to, że pokrzywdzony miał podrywać jego dziewczynę. Zaprzecza natomiast, że żądał pieniędzy.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Pixabay Policja 1200.jpg
W oczyszczalni ścieków w Rzeszowie pracownik znalazł ciało noworodka. Jest śledztwo

Zwłoki gospodarza

- Wyjaśniamy okoliczności przestępstwa. Niewykluczona jest zmiana kwalifikacji czynu z usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia na usiłowanie zabójstwa – mówił prokurator. Dodał, że za to przestępstwo grozi kara nawet dożywocia.

Podejrzany decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu.

W mieszkaniu, w którym doszło do przestępstwa, prokurator znalazł zwłoki gospodarza - 60-letniego Adama N. Wstępne oględziny wykluczyły jednak udział osób trzecich w śmierci mężczyzny. - Wszystko wskazuje, że zmarł śmiercią naturalną – przekazał prokurator. Dodał, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która pozwoli ustalić przyczyny zgonu.

fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej