Serie A: Ibrahimović zmienił bezbarwnego Piątka, ale nie dał Milanowi wygranej
Wracający do Serie A Zlatan Ibrahimović zmienił w 55. minucie Krzysztofa Piątka, a ich Milan zremisował u siebie z Sampdorią Genua 0:0 w 18. kolejce. Juventus Turyn pokonał Cagliari 4:0 w meczu, w którym trzy gole strzelił Cristiano Ronaldo.
2020-01-06, 17:45
Posłuchaj
W spotkaniu w Mediolanie wystąpiło trzech Polaków. Oprócz Piątka z Milanu na boisku od początku pojawili się dwaj piłkarze Sampdorii Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Obaj zawodnicy gości rozegrali całe spotkanie i zobaczyli po żółtej kartce.
Uwaga kibiców tego dnia była jednak skierowana na Ibrahimovicia. 38-letni Szwed, który reprezentował już barwy "Rossonerich" w latach 2010-12 i raz był z nimi mistrzem kraju (2011), wrócił do Europy po dwóch latach występów w Los Angeles Galaxy.
W poniedziałkowe popołudnie owacyjnie witany przez kibiców zmienił w 55. minucie Piątka, który nie miał zbyt wieku okazji do wykazania się. Szwed zresztą też, a fani Milanu na koniec rozczarowani opuszczali trybuny.
REKLAMA
Ich zespół nie zdobył bramki w trzecim meczu z rzędu i z dorobkiem 22 punktów zajmuje 12. miejsce w tabeli. Sampdoria z 16 jest 16.
Liderem, przynajmniej do wieczora, został Juventus. Największy udział w zwycięstwie obrońców tytułu nad Cagliari 4:0 miał Cristiano Ronaldo. Słynny Portugalczyk zdobył w drugiej połowie trzy bramki, z czego jedną z rzutu karnego.
Do bramki gości trafił również Argentyńczyk Gonzalo Higuain - w 81. minucie (na 3:0), po asyście właśnie Ronaldo. W spotkaniu tym w Serie A zadebiutował Sebastian Walukiewicz, który dołączył do Cagliari po transferze z Pogoni Szczecin. Mimo fatalnego wyniku, Polak nie może mieć do siebie większych pretensji.
REKLAMA
Turyńczycy, których bramki strzegł w poniedziałek Wojciech Szczęsny, mają 45 punktów i o trzy wyprzedzają dotychczasowego lidera Inter Mediolan, który zagra na wyjeździe z Napoli Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego.
Drugi z rzędu mecz 5:0 wygrała piąta w tabeli Atalanta Bergamo. Po zwycięstwie jeszcze w grudniu nad Milanem, tym razem pokonała w takich rozmiarach Parmę.
W niedzielę Mariusz Stępiński zdobył bramkę dla Verony w wygranym 2:0 na wyjeździe spotkaniu ze SPAL Ferrara. To drugi gol polskiego napastnika w obecnym sezonie i jednocześnie w drugim meczu z rzędu.
REKLAMA
ps
REKLAMA