Publicysta: prezydent Andrzej Duda mądrze stawia na mobilizację żelaznego elektoratu PiS
Przyszedł czas na to, by wyraźnie podkreślił, że "jest z PiS" - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Sebastian Gajewski z Centrum Daszyńskiego. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli również Maciej Kożuszek z "Gazety Polskiej" oraz Piotr Pałka, publicysta.
2020-01-20, 09:53
Posłuchaj
Tematem rozmowy były tegoroczne wybory prezydenckie. - Czasy, kiedy poszczególne formacje polityczne po stronie opozycji miały tylko jednego lidera, chyba się skończyły. Platforma Obywatelska dzisiaj jest w procesie zmiany, a wszyscy kandydaci do wyborów prezydenckich będą w większym stopniu opierać się na liderskiej grupie. Na pewno do takiej grupy należy Małgorzata Kidawa-Błońska, trudno powiedzieć także, że nie należy do niej Robert Biedroń. Zostaje tylko Polskie Stronnictwo Ludowe z prezesem Kosiniakiem-Kamyszem. Konfederacja to także ugrupowanie z szerokim gronem liderskim - przyznał dr Sebastian Gajewski.
Mobilizacja twardego elektoratu
Powiązany Artykuł
Andrzej Duda zwiększa przewagę w drugiej turze
- Już w poprzednich wyborach prezydenckich liderzy poszczególnych formacji nie startowali w tych wyborach. Odpowiada to pozycji prawnej i politycznej urzędu prezydenta. Państwem rządzi się z pozycji premiera i to jest pozycja, o którą walczą liderzy partyjni. Z drugiej strony nie jest to nic niewłaściwego. Kampania prezydencka to także obciążające zadanie i dlatego formacje polityczne rzucają tam inne osoby - zaznaczył.
Jego zdaniem "Andrzej Duda wyciąga wnioski z poprzednich doświadczeń innych kandydatów i bardzo mądrze stawia na mobilizację żelaznego elektoratu PiS. Chce to pokazać swoją obecnością publiczną i wystąpieniami. W ciągu tych 5 lat bywały momenty szorstkiej przyjaźni między prezydentem a PiS. Czasami z ust PiS płynęły niepochlebne opinie na temat prezydenta, więc teraz jest czas na to, by prezydent to przeciął i powiedział: "Jestem z PiS".
<<CZYTAJ TAKŻE>> Agnieszka Ścigaj: warto, żebyśmy nie wybierali prezydenta z plakatu
REKLAMA
- W drugiej części kampanii kandydaci zapewne będą mówić, że są "kandydatami wszystkich Polaków". Dziś natomiast prezydent Duda mobilizuje twardy elektorat i nie jest to pozbawione podstaw - stwierdził.
Brak wiary w zwycięstwo
- Nie można przekreślać szans Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Nie chodzi o osoby, ale o atmosferę wokół kandydatur. W opozycji dominuje atmosfera, że ten kto wystartuje w wyborach prezydenckich, więcej straci niż zyska. Nie widzę wiary wśród opozycji w zwycięstwo ich kandydatów i wiary w to, że jakiś kandydat dobrym wynikiem zbuduje silną bazę poparcia dla siebie lub swojej formacji - mówił Maciej Kożuszek.
Powiązany Artykuł
Prof. Rafał Chwedoruk: w wyborach prezydenckich mamy inflację chętnych wśród partii lewicowych
- Gdyby opozycja miała swojego prezydenta, moglibyśmy mówić o realnym ustrojowym "hamulcu" dla PiS, ale mam wrażenie, że przedstawiciele opozycji w to nie wierzą. Kryterium doboru kandydatów widocznie nie była tutaj jakość - zwrócił uwagę - dodał.
REKLAMA
"Zawiązanie akcji"
- Kontrkandydaci urzędującego prezydenta obudzili się dopiero w miniony weekend. Robert Biedroń zainaugurował ją (kampanię - red.) oficjalnie dość długim pustosłowiem. Małgorzata Kidawa-Błońska nagle pojawiła się w jakichś małych miejscowościach. Deklaracje wielkości i krytyka i osądzanie od czci i wiary to "zawiązanie akcji" - zwrócił uwagę Piotr Pałka.
- Nie dziwi mnie to, że ci, którzy bronią dorobku III RP, atakują rządzących za jakiekolwiek reformy sądownictwa i oskarżają ich o łamanie konstytucji i niszczenie ustroju. Ten ustrój jest tak osadzony, że niemożliwe jest ruszanie go bez oskarżeń. Inną rzeczą jest to, że są oni mało wiarygodni - podsumował.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata poranka"
REKLAMA
Prowadzący: Grzegorz Jankowski
Goście: dr Sebastian Gajewski ("Centrum Daszyńskiego), Maciej Kożuszek ("Gazeta Polska"), Piotr Pałka (publicysta)
Data emisji: 20.01.2020
Godzina emisji: 08.36
REKLAMA
PR24/PAP/pkr
Polecane
REKLAMA