Wybory 1947. Komuniści fałszują wybory

- Lokale wyborcze obstawione były przez milicję, czasami przez wojsko i oddziały Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej - komentował historyk, prof. Wojciech Roszkowski.

2025-01-19, 05:40

Wybory 1947. Komuniści fałszują wybory
Głosowanie w wyborach w 1947 roku na wsi pod Łodzią.Foto: PAP/CAF-ARCHIWUM

Po sfałszowaniu wyników referendum ludowego w 1946 roku komuniści przystąpili do kampanii przed wyborami parlamentarnymi, które zgodnie z postanowieniami konferencji jałtańskiej powinny się były odbyć jak najszybciej po wojnie.

Tymczasem od maja 1945 roku minęło już kilkanaście miesięcy, a nadal działała Krajowa Rada Narodowa jako zastępstwo parlamentu. 

- Ta kampania była szczególnie agresywna ze strony komunistów i przebiegała pod hasłem walki z PSL – mówił prof. Wojciech Roszkowski w audycji z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Polska", nadanej w listopadzie 1996 roku - PPR nie przebierał w ogóle w środkach. 

Blok Wyborczy kontra PSL

Jeszcze w listopadzie 1946 roku PPR podpisała umowę z PPS o wspólnej liście wyborczej. W Bloku Demokratycznym znalazły się też: Stronnictwo Ludowe oraz Stronnictwo Demokratyczne. Przez cały okres kampanii komuniści prowadzili zakrojoną na szeroką skalę działalność na rzecz eliminacji przeciwników politycznych.

REKLAMA

- Jeżeli chodzi o język używany w tym czasie przez PPR – słyszymy w komentarzu prof. Roszkowskiego - to tytułem przykładu można powiedzieć, że na którymś z wieców w Sosnowcu w grudniu 1946 roku Władysław Gomułka określił Mikołajczyka mianem polskiego führera, popieranego przez tych wszystkich, którzy kwestionują granicę na Odrze i Nysie.


Posłuchaj

"Sfałszowane wybory" - aud. z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej", komentarz prof. Wojciecha Roszkowskiego. (PR, 6.11.1996) 9:17
+
Dodaj do playlisty

 

Zastraszenie i terror

Od słów komuniści przechodzili do czynów. W ciągu kampanii oddziały Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędu Bezpieczeństwa oraz MO rozbijały wiece przedwyborcze PSL, terroryzując uczestników tych spotkań, jak również aresztując zwolenników, a nawet kandydatów tej partii na posłów.

- Ostatecznie nie dopuszczono do kandydowania około 150 członków partii ludowców - powiedział prof. Wojciech Roszkowski. - Uwięziono czołowych przywódców PSL, m.in. Kazimierza Bagińskiego i Stanisława Mierzwę, niedawno zwolnionych z więzienia radzieckiego po tak zwanym procesie szesnastu.

REKLAMA

W okresie kampanii przedwyborczej skrytobójczo zamordowano ok. 140 działaczy PSL, aresztowano ok. 10 tys. osób.
Chodziło o zastraszenie tych, którzy zamierzali głosować na partię Stanisława Mikołajczyka. W więzieniach w Polsce znajdowało się wtedy ok. 100 tys. osób.

- Propagandowy wydźwięk miały też spektakularne procesy polityczne - aresztowania przywódców zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" i proces członków zarządu WiN w styczniu 1947 roku a także proces, zakończony wyrokiem śmierci Ksawerego Grocholskiego oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii - mówił gość audycji.

Wielkie fałszerstwo

- Samo głosowanie odbyło się 19 stycznia 1947 roku pod ogromną presją władzy – komentował prof. Roszkowski. – Czasami jednostki militarne, czy paramilitarne pilnujące lokali wyborczych nie wpuszczały głosujących, którzy nie pokazali karty z właściwym numerem listy wyborczej. Lista Bloku Wyborczego miała nr 3.

Z oficjalnego komunikatu ogłoszonego przez komunistów wynikało, że frekwencja wyniosła ok. 90 proc., z czego ok. 80 proc. miało głosować na Blok Stronnictw Demokratycznych, natomiast 10,3 proc. na PSL.

REKLAMA

Jak dokonano tych wszystkich cudów nad urną? Wyjaśniał to w audycji prof. Wojciech Roszkowski. Wśród przyczyn wymienił kilka czynników, m.in. mówił o tym, że  w wojsku głosowanie odbywało się w sposób jawny i na rozkaz, więc kilkadziesiąt tysięcy poborowych zmuszonych zostało do poparcia PPR i PPS.

- W 10 okręgach, stanowiących ok. jedną czwartą obszaru Polski i gdzie przewaga stronnictwa Mikołajczyka była ogromna, listy PSL unieważniono – powiedział. 

A zatem wielu kandydatów stronnictwa Mikołajczyka w ogóle nie wzięło udziału w wyborach.

Celem "Mała Konstytucja" 

W wyniku sfałszowanych wyborów powstał Sejm Ustawodawczy, w którym znakomita większość, ok. 80 proc. mandatów posiadały stronnictwa Bloku Wyborczego. Oczywiście najwięcej posłów zasiadło z ramienia PPR, na drugim miejscu znaleźli się członkowie PPS, a w dalszej kolejności przedstawiciele Stronnictwo Ludowego i Stronnictwo Demokratycznego. To pozwoliło komunistom zmienić kilka tygodni później konstytucję. A o to im, w dążeniu do przejęcia całkowitej kontroli nad społeczeństwem, chodziło.

REKLAMA


Posłuchaj

Jak partia fałszowała wybory - relacji byłej aktywistki PPR Zofii Piltz o fałszerstwach popełnianych podczas referendum ludowego w 1946 r. 9:56
+
Dodaj do playlisty

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej