Benjamin Lesser, były więzień Auschwitz: mówiono nam, że skończymy jako popiół
Stanąłem naprzeciwko doktora Mengele. Zadawał więźniom pytania. Pierwsze, które usłyszałem, a które skierował do więźnia przede mną brzmiało "Czy jesteś w stanie przebiec 5 km, czy wolałbyś jechać ciężarówką?". Więzień odpowiedział, że ma kontuzję kolana i że woli jechać ciężarówką. Odesłano biedaka na prawo, prosto do komory gazowej - wspominał Benjamin Lesser.
2020-01-27, 17:00
- [Kiedy przywieziono nas do Auschwitz] była noc. Kazali nam wysiąść z pociągu. Trzymałem moją siostrę i młodszego brata. Krzyczeli. Oddzielono dzieci na prawo, mężczyzn na lewo. Wtedy ostatni raz widziałem siostrę i brata. Poprowadzono ich prosto do komór gazowych. Nie wiedzieliśmy wtedy o komorach gazowych. Krematoria wydawały nam się dziwnymi miejscami. Było 4 czy 5 kominów. Unosił się z nich ogień i dym. Popiół opadał wszędzie - mówił były więzień.
Lesser wspominał także pierwsze chwile po przydzieleniu do baraku.
- Kiedy zakwaterowano nas w barakach, wciąż była noc. Naczelnik baraku powiedział nam: „Ha, wy węgierscy Żydzi, myślicie, że jesteście tu na wakacjach? Pomyślcie jeszcze raz. Widzicie ten popiół spadający dookoła? To są wasze matki, ojcowie, bracia i siostry. Jeżeli nie będziecie robić dokładnie tego, co wam każemy, tak skończycie – jako popiół” - wspominał Benjamin Lesser.
Powiązany Artykuł

Benjamin Lesser: mówienie, że Polska współuczestniczyła w Holokauście jest błędne
Rodzina Benjamina Lessera w 1943 roku uciekła z okupowanej przez Niemców Polski na Węgry. Tam jednak również nie była bezpieczna. Gdy Niemcy najechali ten kraj, Lesser został schwytany i w 1944 roku trafił do Auschwitz.
REKLAMA
REKLAMA