Ustawa "O ochronie imienia Józefa Piłsudskiego". Zaczęło się od recenzji
7 kwietnia 1938 roku Sejm II RP jednomyślnie uchwalił ustawę "O ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, pierwszego Marszałka Polski". Był to jeden z licznych przejawów kultu po zmarłym Naczelniku Państwa. Do objęcia przepisami pamięci o Józefie Piłsudskim bezpośrednio przyczyniła się recenzja jednej z książek Melchiora Wańkowicza.
2025-04-07, 08:55
Ustawa została podpisana przez prezydenta Ignacego Mościckiego, premiera Felicjana Sławoja-Składkowskiego oraz ministra sprawiedliwości Witolda Grabowskiego. Był to pierwszy w Polsce akt prawny mający dbać o dobre imię konkretnej osoby. Ochronie podlegała pamięć o czynach i zasługach Józefa Piłsudskiego, określonego jako "Wskrzesiciela Niepodległości Ojczyzny i Wychowawcy Narodu". Za zniesławienie dobrego imienia marszałka groziła kara nawet pięciu lat więzienia.
Kult Józefa Piłsudskiego
‒ Wielkości Józefa Piłsudskiego, zmarłego w Belwederze 12 maja 1935 roku o godzinie 20:45, nie kwestionował niemal nikt ‒ wskazywał dr Janusz Osica w audycji "Józef Piłsudski ‒ miejsce w historii". ‒ Jednak, jak zauważył Stanisław Cat-Mackiewicz, marszałek miał fanatycznych wielbicieli, ale wielu ludzi również go nienawidziło. Była to cena jego bezkompromisowości i całkowitego poświęcenia Polsce ‒ mówił dr Janusz Osica.
Posłuchaj
Bezsprzecznie nazwisko marszałka wzbudzało dużo emocji zarówno za jego życia, jak i po śmierci. Pogrzebowi towarzyszył cały ciąg uroczystości o charakterze religijnym i państwowym. ‒ Prasa całego świata przypominała postać wielkiego Polaka, bo właśnie wielkości tej postaci, nawet spośród poważnych jego przeciwników politycznych, nie kwestionował nikt, choć drogi wiodące do niepodległości, wizje Odrodzonej, tak bardzo dzieliły ówczesne pokolenia Polaków ‒ dodawał dr Janusz Osica.
Sprawa Stanisława Cywińskiego
Jedną z najgłośniejszych spraw, która bezpośrednio przyczyniła się do powstania ustawy "O ochronie imienia Józefa Piłsudskiego", była recenzja książki Melchiora Wańkowicza "COP. Ognisko siły. Centralny Okręg Przemysłowy" napisana przez Stanisława Cywińskiego, docenta Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Została opublikowana 30 stycznia 1938 roku w "Dzienniku Wileńskim", przychylnemu Stronnictwu Narodowemu.
REKLAMA
Stanisław Cywiński początkowo był zwolennikiem Piłsudskiego, lecz po przewrocie majowym, do którego doszło w 1926 roku, zwrócił się w stronę endecji. W recenzji odniósł się pośrednio do słów, które miał niegdyś wypowiedzieć marszałek: "Polska jest jak obwarzanek. Wszystko, co najlepsze, na Kresach, a w środku pustka". W tekście Cywiński przywołał słowa Piłsudskiego, nie podając jednak bezpośrednio autora porównania, nazywając go jedynie "pewnym kabotynem". Personalia autora metafory były jednak dla każdego łatwe do odgadnięcia.
Początkowo recenzja książki Wańkowicza nie wzbudziła większych kontrowersji. Punktem zwrotnym był dopiero komentarz do tekstu Cywińskiego zamieszczony w dwutygodniku "Naród i Państwo". Zwracał on uwagę na celowość doboru słów docenta, mających ugodzić w dobre imię Piłsudskiego.
- Józef Piłsudski. Mówimy niepodległość, myślimy Piłsudski
- 105 lat temu Józef Piłsudski otrzymał stopień Marszałka Polski
- Proces brzeski. "Piłsudski wybrał uderzenie w ład demokratyczny"
- Wszyscy ludzie Komendanta. Piłsudski zarządzał państwem poprzez nieformalny krąg władzy
Samosąd oficerów
Po publikacji komentarza do recenzji, 14 lutego 1938 roku, inspektor armii w Wilnie Stefan Dąb-Biernacki wydał rozkaz, aby grupa oficerów zdemolowała redakcję "Dziennika Wileńskiego" oraz pobiła redaktora pisma Aleksandra Zwierzyńskiego i docenta Cywińskiego. Po całym zajściu policja aresztowała dwoje pobitych mężczyzn. Oskarżono ich o "zelżenie Narodu Polskiego". Wydarzenia spotkały się z dużym oburzeniem w środowisku akademickim. Na ulicach Wilna odbyły się również protesty studenckie.
REKLAMA
Ostatecznie oficerowie, którzy brali udział w samosądzie, nie ponieśli żadnej kary. Natomiast Zwierzyński i Cywiński zostali postawieni przed sądem. Redaktora "Dziennika Wileńskiego" uniewinniono, a Cywińskiego początkowo skazano na trzy lata więzienia. (Była to najwyższa możliwa kara, gdyż prawo nie działa wstecz i ustawa "O ochronie imienia Józefa Piłsudskiego", która już obowiązywała, nie obejmowała czasu zajścia). Pod wpływem procesu apelacyjnego trzy lata zostały zmniejszone do półtora roku pozbawienia wolności.
Losy ustawy
Jak wyglądało samo procedowanie ustawy? Już 17 lutego 1938 roku parlament rozpoczął dyskusje nad wydarzeniami wileńskimi. Komentowane były m.in. demonstracje młodzieży przeciwko armii. Sam rząd nie czekał długo z działaniami i 15 marca przedstawił projekt ustawy "O ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, pierwszego Marszałka Polski". Zarówno sejm, jak i senat przyjęli jednomyślnie jej treść. Nowe prawo weszło w życie wraz z publikacją Dziennika Ustaw 13 kwietnia 1938 roku.
Okres, w którym obowiązywała ustawa, nie był długi. Przerwał ją wybuch II wojny światowej. Formalne uchylenie ustawy wraz z innymi aktami prawnymi z okresu międzywojnia nastąpiło dopiero w 1970 roku. Wiązało się to z wejściem w życie nowego kodeksu karnego. Po 1989 roku ustawa również nie została przywrócona.
Źródło: Polskie Radio/wp/im
REKLAMA
https://dzieje.pl/aktualnosci/7-kwietnia-1938-r-sejm-przyjal-ustawe-o-ochronie-imienia-marszalka-pilsudskiego, data dostępu: 06.04.2021
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19380250219, data dostępu: 06.04.2021
REKLAMA