Wielka szansa Michała Cieślaka. "Stać go na zdobycie pasa"
W piątek w stolicy Demokratycznej Republiki Konga - Kinszasie Michał Cieślak (19-0, 13 KO) powalczy z reprezentantem gospodarzy Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) w walce o wakujący pas WBC w kategorii junior ciężkiej. - Do Kinszasy jedziemy po zwycięstwo - zapowiedział trener polskiego pięściarza Andrzej Liczik w rozmowie z Polskim Radiem.
2020-01-28, 19:43
Posłuchaj
- Walkę Cieślaka z Makabu wcześniej dwukrotnie przekładano
- Trener polskiego boksera zaznaczył, że jego podopieczny jest świetnie przygotowany do pojedynku
- Andrzej Liczik zapewnił, iż 30-letni radomianin jest w stanie pokonać faworyta gospodarzy
Do trzech razy sztuka?
31 stycznia to już trzeci termin mistrzowskiej walki. Wcześniej pojedynek miał odbyć się 18 stycznia, a następnie został przełożony o tydzień. Tę datę również zmieniono i ostatecznie obaj pięściarze wyjdą do ringu w piątek.
- Takie życie... - przyznał Andrzej Liczik. - Musieliśmy zmienić plany treningowe, tak żeby jednak ten szczyt formy był 31 stycznia... Ostatnie treningi były już luźniejsze, na podtrzymanie formy - zadeklarował szkoleniowiec.
Powiązany Artykuł

Michał Cieślak - Ilunga Makabu. Jest nowa data pojedynku, Polak zawalczy o tytuł mistrza świata
Rywal rozpracowany
Sztab Cieślaka wnikliwie przeanalizował dotychczasowe występy Kongijczyka.
- Oglądanie jego walk to raczej moja rola - zapewnił trener. - Michał nie lubi oglądać walk swoich rywali. Kilka walk, co prawda, zobaczyliśmy wspólnie i je przeanalizowaliśmy. Jednak to ja oglądam je codziennie i coś tam szukamy nowego - dodał.
REKLAMA
Szkoleniowiec chwalił umiejętności afrykańskiego pięściarza.
- Makabu to uniwersalny pięściarz. Bije zarówno z lewej jak i prawej ręki - zaznaczył. - Naprawdę bije precyzyjnie, często i mocno z obu rąk. Często jednak za bardzo idzie do przodu głową, a sędziowie nie zawsze zwracają na to uwagę. Jest bardzo niewygodnym zawodnikiem i pod każdym względem trzeba być ostrożnym - wymieniał.
Lewa ręka nie zaskoczy?
Sztab trenerski skupił się na przygotowaniach pod kątem walki z leworęcznym rywalem, jakim jest Makabu.
REKLAMA
- Michał nie ma problemu z tym, że Makabu jest leworęczny - zapewnił Liczik. - Amerykanin i Chorwat, którzy byli sparingpartnerami Michała był leworęczni - dodał.
Zwycięstwo planem
Celem Cieślaka jest wygrana i sięgnięcie po tymczasowy pas World Boxing Council.
- Do Kinszasy jedziemy po zwycięstwo. Tylko to nas interesuje - zadeklarował Liczik. - Mamy plan taki: wchodzimy, wygrywamy i schodzimy... Proszę trzymać kciuki i jeżeli Bóg nam pomoże to będzie wszystko dobrze - zakończył szkoleniowiec.
REKLAMA
W środę Michał Cieślak wraz ze swoim sztabem szkoleniowym wyruszył do Kinszasy.
pm
REKLAMA