Kto zostanie szefem EBOR? Polski minister finansów wśród kandydatów
- Dziś pierwsze przymiarki do ustalenia wspólnego kandydata na szefa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Naszym jest Tadeusz Kościński - pisze wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta wskazuje, że Polak nie jest bez szans w walce o to stanowisko, choć nie jest też faworytem.
2020-02-18, 08:33
- "DGP": rozpoczynają się dyskusje o tym, kto będzie nowym szefem EBOR
- Wśród kandydatów jest minister finansów Tadeusz Kościński
- Dziennik: Polak nie jest bez szans, choć nie jest też faworytem
- O tym, kto powinien zostać prezesem jednej z największych międzynarodowych instytucji finansowych, będą przy śniadaniu dyskutowali ministrowie finansów krajów członkowskich Unii Europejskiej. Dla Polski to ważne stanowisko. Od prawie trzech dekad jesteśmy beneficjentem finansowania EBOR, które sięgnęło ponad 10 mld euro. W ponad 90 proc. pieniądze trafiły do sektora prywatnego - czytamy w dzienniku.
Trzech kandydatów do stanowiska
Jak pisze "DGP", kandydatów na szefa instytucji jest trzech. Poza naszym ministrem finansów Tadeuszem Kościńskim są to: były minister finansów Włoch Pier Carlo Padoan i dyrektor generalna skarbu Francji, która odpowiada za zarządzaniem długiem, Odile Renaud-Basso.
- Dzisiaj trudno przewidzieć, kto i jakie ma szanse w tym wyścigu, ale tym razem nasz przedstawiciel nie jest bez szans, chociaż na pewno trudno go uznać za faworyta. Wspiera go za to nieformalna procedura wyboru. UE ustaliła bowiem, że na najważniejsze stanowiska międzynarodowe będzie wskazywała wspólnego kandydata. Pierwszy raz przetestowano to przy wyborze szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Wygrała Bułgarka Kristalina Georgiewa. Teraz podobny mechanizm zostanie zastosowany przy EBOR - pisze dziennik.
REKLAMA
Według "DGP", porozumienie zakłada, że do 15 stycznia kraje członkowskie mogły zgłaszać kandydatów.
- Pojawiła się jedynie Francuzka i nie zdobyła poparcia, chociaż wydawałoby się, że powinna to być formalność. Wtedy swoją szansę zwietrzyli Włosi i Polacy – mówi unijny dyplomata, który zna proces wyłaniania szefa banku.
Jak podaje "DGP", kandydat UE zostanie wybrany w ramach procedury "jeden kraj, jeden głos".
Więcej - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
REKLAMA
REKLAMA