Do kiedy odbierzesz zaległy urlop za 2019 rok ?

Kodeks pracy reguluje to jednoznaczne. Mówi także o tym, że przynajmniej raz w roku każdy pracownik etatowy jest zobowiązany do wzięcia dwóch tygodni urlopu, czyli 10 dni roboczych.

 Zatrudnionym na umowę o pracę, czyli osobom pracującym na pełen lub część etatu, należy się pełnopłatny urlop wypoczynkowy. Za ten czas otrzymują normalne wynagrodzenie. Przywilej ten nie przysługuje pracownikom zatrudnionym na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło. Ich prawa i obowiązki reguluje bowiem Kodeks cywilny, a nie Kodeks pracy.

 

 

REKLAMA

Raz w roku dwa tygodnie

Liczba wolnych dni w roku uzależniona jest od stażu pracy. Jeśli jest krótszy niż 10 lat pracownikowi przysługuje 20 dni urlopu, powyżej przepracowanej dekady liczba dni urlopowych wzrasta do 26.

Co ciekawe zatrudniony nie może zrezygnować z urlopu. Mało tego, musi go wykorzystać, ponieważ tak stanowią przepisy. Nie regulują co prawda liczby przerw w pracy w ciągu roku, jednak zobowiązują do wzięcia jednorazowo co najmniej dwóch tygodni urlopu, czyli 10 dni roboczych. Taki czas uznaje się bowiem za wystarczający do regeneracji organizmu oraz psychiki i nabranie sił do pracy po powrocie do firmy.

 

Urlop może być obowiązkowy

Może się jednak okazać, że urlop należny w danym roku nie został w pełni wykorzystany. Zgodnie z prawem przechodzi na następny rok, jednak zaległe „wolne” trzeba wykorzystać do 30 września. Zaległe dni sumują się z nowym okresem wypoczynkowym.

REKLAMA

Co ważne, pracodawca może zmusić pracownika do wybrania zaległego urlopu. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, prawo do urlopu wypoczynkowego „określone jest przepisami o charakterze bezwzględnie obowiązującym i to w odniesieniu do obu stron stosunku pracy”. Oznacza to, że pracodawca musi udzielić urlopu, a zatrudniony musi z niego skorzystać.

 

Pieniądze zamiast urlopu

Są także sytuacje, gdy za niewykorzystany urlop pracownik może otrzymać rekompensatę. Przywilej jej uzyskania zyskują osoby, którym wygasa umowa o pracę lub zostaje rozwiązana. Nie jest to jednak zasada obligatoryjna, ponieważ pracodawca może umówić się z pracownikiem na wykorzystanie pozostałych dni urlopu w okresie wypowiedzenia.

W przypadku wypłaty nie ma ustalonej jednej stawki. Kwota rekompensaty zależy bowiem od wielu zmiennych, m.in.: premii, nagród pieniężnych, dodatków za pracę w nadgodzinach czy w porze nocnej. Sposób obliczania ekwiwalentu regulują odpowiednie przepisy.

REKLAMA

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/strefabiznesu.pl/DoS