Polacy bankrutują, jest nowy rekord upadłości konsumenckich. Co się dzieje?
Rekordowa liczba ogłoszonych upadłości konsumenckich. - Jest jeszcze zapewne jakaś przestrzeń do wzrostów - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Kisiel, analityk bankier.pl.
2025-11-27, 15:15
Najważniejsze informacje w skrócie:
- W październiku upadłość konsumencką ogłosiło 2196 osób
- Ten wynik to nowy miesięczny rekord
- Coraz więcej kancelarii wspiera dłużników w przechodzeniu przez upadłość konsumencką - powiedział Michał Kisiel
W październiku 2025 r. padł nowy miesięczny rekord liczby ogłoszeń o upadłości konsumenckiej. Szeregi bankrutów powiększyły się o niemal 2,2 tys. osób - informuje serwis bankier.pl i przypomina, że dziesięć lat temu taki wynik przypadał na cały rok. Teraz tylko w III kwartale upadłość ogłosiło ponad 5,5 tys. osób.
Gość Polskiego Radia 24 ocenił, że rekordowe dane wynikają prawdopodobnie z tego, że rośnie świadomość, że istnieje taka ścieżka. Jak zauważył, upadłość konsumencka jest dostępna w prawie od blisko 15 lat. - Natomiast przez dłuższy czas dostęp blokowały dosyć ostre regulacje prawne i dopiero tak naprawdę o sensownym rozwiązaniu można mówić od 2020 roku - wskazał Michał Kisiel. Wyjaśnił, że wtedy dopuszczono do ogłoszenia upadłości konsumenckiej osób, które w części ponoszą winę za niewypłacalność. - Nie tyle umyślnie, co może przez zaniedbanie doprowadziły do trudnej sytuacji finansowej - dodał. Zaznaczył, że wraz z rosnącą świadomością "buduje się przemysł prawny" i coraz więcej kancelarii wspiera dłużników w przechodzeniu przez upadłość konsumencką.
Posłuchaj
Polacy spłacają kredyty
Analityk ocenił, że obecny poziom ogłaszanych upadłości jest naturalny w stosunku do liczby ludności. - Tak można sądzić, patrząc po tym, jak się ustabilizowała ta liczba po ostatniej liberalizacji przepisów - wskazał. - Mimo że mamy do czynienia w tej chwili z rekordem, to poruszamy się cały czas w dosyć podobnych przedziałach, a więc około 20 tys. przypadków rocznie - zauważył. Kisiel dodał, że nie ma sygnałów wskazujących na rosnącą falę kłopotów. - Dane z sektora bankowego pokazują wysoką jakość spłat, w niektórych przypadkach wręcz historycznie wysoką jak dla kredytów hipotecznych - poinformował.
Jego zdaniem, w przypadku upadłości konsumenckiej "jest jeszcze zapewne jakaś przestrzeń do wzrostów". Zwrócił uwagę, że upadłość konsumencka jest ostatecznym krokiem i są inne możliwości, po które można sięgnąć wcześniej. - W ustawie o kredycie konsumenckim pojawił się fragment, który zobowiązuje bank do zaproponowania restrukturyzacji zadłużenia w razie problemów ze spłatą - podał przykład. - To jest coś, co wcześniej już było w ustawie o kredycie hipotecznym, dawało taki moment na zmianę zasad spłaty długu, gdy coś zaczyna się psuć - dodał. Wskazał, że w sytuacji, gdy mamy problem ze spłatą, powinniśmy zacząć od rozmowy z bankiem. Przypomniał, że po pomoc przy kredycie hipotecznym można się też zgłosić do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Kisiel tłumaczył również, że dla banku korzystniejsze jest dalsze spłacanie kredytu niż licytacja nieruchomości w celu pokrycia niespłaconego długu.
- Komornik wejdzie na minimalną? Wniosek u premiera i prezydenta
- Stracili pracę, a region stracił legendę. Upadła mleczarnia ze 100-letnią tradycją
- Kluczowy wyrok TSUE. Większe możliwości zawieszenia spłaty kredytu
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Damian Kuraś
Opracowanie: Filip Ciszewski