Uwaga, sfałszowana kawa trafiła do Polski. W środku "wypełniacz" zamiast ziaren kawowca

Tania kawa? Uwaga, to może być oszustwo. Do Polski trafiły tanie opakowania, w których zamiast kawy można znaleźć prażoną soję. Nie chodzi tylko o oszustwo smakowe - osoby uczulone na soję mogą przypłacić filiżankę uszczerbkiem na zdrowiu.

2025-11-27, 12:13

Uwaga, sfałszowana kawa trafiła do Polski. W środku "wypełniacz" zamiast ziaren kawowca
Kobieta przed półką sklepową. Foto: Piotr Kamionka/REPORTER/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Fałszerstwa, w których używa się palonej soi, stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia, ponieważ soja jest sklasyfikowana jako silny alergen, a jej obecność w kawie (nawet w rzekomej "100% Arabice") może wywołać wstrząs anafilaktyczny u osób uczulonych.
  • Oszuści generują ogromne zyski, wykorzystując kolosalną różnicę w cenie surowca; podczas gdy koszt kilograma markowej kawy wynosi 60–80 zł, koszt "wsadu" sojowego to zaledwie 5–10 zł, co oznacza zarobek rzędu kilkudziesięciu złotych na każdej paczce.
  • Zjawisko to, potwierdzone przez szefa giganta kawowego Lavazza, nabrało na sile także w Polsce, gdzie w internecie i na bazarach można natknąć się na podróbki popularnych marek, a służby (Policja, CBŚP) co jakiś czas przejmują magazyny, w których pakowany jest fałszywy towar.


Fałszowanie kawy stało się plagą na europejskich rynkach, co potwierdza nawet szef jednego z największych koncernów kawowych na świecie. Giuseppe Lavazza, prezes Lavazzy, otwarcie przyznał w rozmowie z “Rzeczpospolitą”, że fałszywe opakowania jego marki, jak i wielu innych, można obecnie kupić w Europie. Zjawisko to, które stanowi poważny problem dla wizerunku producentów, jest przez niego określane jako swoisty "problem sukcesu, inni mogą próbować cię naśladować".

- Prawdziwy producent zawsze obiecuje konsumentom to samo. Nigdy nie zmieniamy naszych intencji. Chcemy być firmą produkującą kawę wysokiej jakości - podkreślił Giuseppe Lavazza. Zadeklarował, że jego firma trzyma się swoich standardów nawet podczas obecnego kryzysu cenowego. - Nigdy nie zmieniamy mieszanek, szanujemy skład kawy. Bo ostatecznie szanujemy konsumenta, dlatego nie chcemy go oszukiwać - dodał prezes.

Oszustwa stały się tak powszechne, ponieważ gra toczy się o gigantyczną różnicę cen surowców, czyli tak zwany spread. Głównym składnikiem, który ląduje w podróbkach zamiast cennych ziaren kawowca, jest soja, ale fałszerze wykorzystują również kukurydzę, groch czy jęczmień. Ta roślina strączkowa jest wielokrotnie tańsza niż Arabika czy Robusta.

Zysk dla fałszerzy jest ogromny, ponieważ wykorzystują oni fakt, że ceny kawy osiągnęły w 2025 roku historyczne szczyty, napędzane przez problemy z plantacjami w Wietnamie i Brazylii. Podczas gdy giełdowa cena kawy drastycznie wzrosła, a w efekcie kilogram markowej kawy w sklepie może kosztować nawet 60–80 zł, koszt sojowego "wypełniacza" w przeliczeniu na kilogram to zaledwie 5–10 zł. Sprzedając fałszywy produkt, który wizualnie przypomina oryginał, po okazyjnej cenie (np. 45 zł), oszust osiąga zysk liczony w dziesiątkach złotych na każdej paczce.

Jak odróżnić podróbkę?  Chemia palenia ziaren

Fałszowanie kawy to nie jest proste dosypanie surowego ziarna, lecz proces wykorzystujący mechanizmy chemiczne, aby upodobnić soję (lub inne tanie ziarna) do prawdziwej kawy.

Podstawą oszustwa jest proces palenia soi w bardzo wysokich temperaturach. W jego trakcie zachodzi reakcja Maillarda (zwana brązowieniem), która nadaje ziarnom ciemną barwę oraz gorzkawy, „palony” posmak i aromat łudząco przypominający tanią kawę.

Najłatwiej fałszuje się kawę mieloną. Zmielona, palona soja jest niemal identyczna jak zmielona kawa, dzięki czemu proporcje domieszki mogą być drastyczne i stanowić nawet 40% całości, którą miesza się często z gorszej jakości Robustą. Nawet w przypadku kawy ziarnistej oszustwo jest możliwe, choć bardziej skomplikowane technicznie. Fałszerze albo formują pastę sojową w kształt ziaren kawy, albo po prostu mieszają intensywnie wypalone ziarna grochu lub soi z prawdziwą kawą. Taki produkt w paczce może przybrać formę „dziwnych, ciemnych, okrągłych grudek” lub połamanych ziaren.

Jak rozpoznać sfałszowaną kawę? Trzy proste testy domowe

Zestawienie metod pozwalających odróżnić czystą kawę od tej z domieszką wypełniaczy (np. zbóż, soi, karmelu).

Trzy testy weryfikacji

Test "białej kartki" (dla ziarnistej)

Wykonanie: Wysyp ziarna na biały papier. Szukaj ziaren, które są idealnie okrągłe, dziwnie gładkie lub wyglądają jak zwęglone kulki.

Prawda: Prawdziwa kawa ma charakterystyczne pęknięcie pośrodku.

Test zapachu (dla zmielonej)

Wykonanie: Zmiel kawę i powąchaj. Zboża lub soja zmieniają aromat.

Prawda: Kawa z soją pachnie bardziej "tępo", ziemiście, brakuje jej intensywnych, owocowych czy kwasowych nut.

Test szklanki (dla mielonej)

Wykonanie: Wsyp łyżeczkę kawy do szklanki zimnej wody. Obserwuj zachowanie fusów.

Prawda: Świeża kawa unosi się na powierzchni. Wypełniacze (zboża, skrobia) mogą szybciej opadać i puszczać barwnik.

Wniosek: Kluczowa jest cena

Jeśli Lavazza 1kg kosztuje w markecie 70 zł, a w internecie 35 zł – to na 99% jest to soja z aromatem. Nienaturalnie niska cena jest najpewniejszym wskaźnikiem fałszerstwa.

Aby zamaskować ziemisty posmak, który może pochodzić z soi lub zbóż, fałszerze często muszą nasycać podróbki sztucznymi aromatami i olejami kawowymi.

Soja w postaci mąki, ekstraktu, białka sojowego lub palonych i mielonych ziaren jest dodawana głównie po to, by obniżyć koszty produkcji i zwiększyć objętość produktu. Konsument, zwłaszcza pijący kawę rozpuszczalną lub tanią mieszankę mieloną, nie jest w stanie wyczuć oszustwa w domu, a bez specjalistycznych badań laboratoryjnych udowodnienie fałszerstwa staje się niezwykle trudne.

Podróbki w Polsce i zagrożenia dla alergików

Fałszywa kawa nie jest już tylko problemem odległych rynków; zjawisko to, jak informują media branżowe, bardzo niedawno nabrało na sile w Polsce. Oszuści najczęściej kopiują opakowania popularnych włoskich marek (w tym Lavazza i Kimbo) oraz kaw dyskontowych, oferując towar znacznie gorszy od oryginału.

Sprzedaż fałszywych produktów odbywa się głównie w środowisku internetowym, na portalach aukcyjnych (takich jak Allegro), w małych sklepach online oraz za pośrednictwem reklam na Facebooku, a także na bazarach i giełdach towarowych.

Poza ewidentną stratą finansową i obniżeniem walorów smakowych napoju, fałszowanie kawy stanowi realne zagrożenie zdrowotne. Soja, używana jako tańszy wypełniacz, jest silnym alergenem. Konsument, który kupuje produkt opisany jako „100% Arabika” lub inna kawa, a jest uczulony na soję, ryzykuje zdrowiem, ponieważ może dojść do wstrząsu anafilaktycznego.

Wzrost cen kawy na światowych rynkach, wynikający między innymi z susz w Brazylii i Wietnamie oraz mniejszej podaży z Etiopii i Indonezji, potęguje presję na łańcuchy dostaw. Te czynniki sprawiły, że cena Arabiki i Robusty drastycznie wzrosła, a co za tym idzie, motywacja oszustów do użycia tanich zamienników, takich jak soja, osiągnęła rekordowy poziom. Globalne ceny kawy w 2024 roku wzrosły o blisko 39 procent i kontynuują ten trend w 2025 roku, co przekłada się na wzrost cen w polskich kawiarniach i sklepach nawet o kilkadziesiąt procent.

Czytaj także: 


Źródło: Rzeczpospolita/UCE Research/Michał Tomaszkiewicz

Polecane

Wróć do strony głównej