Maciej Kożuszek: koronawirus to dla opozycji sprawa polityczna

- To co robi opozycja jest strasznie dziecinne. Nawet nie mają cierpliwości żeby poczekać, by kryzys stał się na tyle duży, aby rząd rzeczywiście mógł się na czymś wyłożyć, by można było coś skrytykować, pokazać że jakieś kompleksowe programy nie zostały wprowadzone - mówił w PR24 Maciej Kożuszek ("Gazeta Polska"). W dyskusji wzięli również udział jerzy Mosoń (Polish Market) i Sebastian Gajewski (Centrum Daszyńskiego).

2020-03-02, 10:47

Posłuchaj

03.02.2020 (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)

Dodaj do playlisty

Jerzy Mosoń stwierdził, że trudno byłoby mówić o ukrywaniu przypadków zachorowań z powodu koronawirusa w Polsce. - Faktem jest, że izolowanych jest sporo osób w Polsce, badania trwają, pojawiają się pogłoski, że te testy nie zawsze są skuteczne. Na razie jednak oficjalnie nie wyryto żadnego przypadku i tego trzeba się trzymać. To nie jest epidemia, która dziesiątkuje państwa, przypadków jest bardzo dużo, ale procentowo, w skali ludności, to tak naprawdę niewiele - zwracał uwagę.

Powiązany Artykuł

"Chce wykorzystać temat koronawirusa do walki politycznej". Ozdoba o wpisie Kidawy-Błońskiej

Maciej Kożuszek ocenił postępowanie opozycji w kwestii koronawirusa jako dziecinne. - Nawet nie mają cierpliwości żeby poczekać, by kryzys stał się na tyle duży, by rząd rzeczywiście mógł się na czymś wyłożyć, by można było coś skrytykować, pokazać że jakieś kompleksowe programy nie zostały wprowadzone. Chwytają się internetowych plotek. Nie wiem czy to kwestia desperacji czy przekonania, że koronawirus to sprawa polityczna jak każda inna - stwierdził.

"Szansa dla rządzących"

- Taka epidemia jest przede wszystkim szansą dla rządzących. Mają szansę się pokazać jako przygotowani, odpowiedzialni. Na razie nieźle się z tego wywiązują, chociaż żadnego poważnego testu Polska nie musiała przejść - dodał publicysta.

Sebastian Gajewski zwracał uwagę, że temat koronawirusa stał się obowiązkowy dla polityków. - Wszyscy politycy, zarówno opozycji, jaki i koalicji rządzącej stają się specjalistami ds. wirusów i lekarzami epidemiologii, każdy się na tym świetnie zna i jest gotowy recenzować nie tylko rząd ale i wyspecjalizowaną administrację zdrowia - ironizował.

REKLAMA

"Minimum zdrowego rozsądku"

- Polska to nie Skandynawia, u nas nie ma konsensualnej kultury politycznej, gdy rząd stara się włączać opozycję do podejmowania decyzji we wszystkich sprawach, jednak w takich sytuacjach powinniśmy liczyć jeśli nie na minimum zgody, to na minimum zdrowego rozsądku - apelował.

- Podsycanie przez niektórych polityków PO sytuacji może się skończyć tylko paniką. Po wystąpieniach w Sejmie społeczeństwo będzie mogło powiedzieć "sprawdzam" nie tylko koalicji ale i partiom opozycyjnym, czy to będzie sianie paniki czy konstruktywna debata - dodał Sebastian Gajewski.