Strach przed koronawirusem. W aptekach i hurtowniach brakuje maseczek i płynów antybakteryjnych

Maseczki ochronne i artykuły antybakteryjne znikają z aptek, sklepów medycznych i hurtowni farmaceutycznych w całym kraju. Ich masowe wykupowanie to reakcja na zagrożenie pojawienia się w Polsce koronawirusa. Producenci podnoszą ceny.

2020-03-03, 09:21

Strach przed koronawirusem. W aptekach i hurtowniach brakuje maseczek i płynów antybakteryjnych

W jednym ze sklepów medycznych w Białymstoku nie ma w sprzedaży maseczek ochronnych i innych elementów odzieży ochronnej, bo wszystkie sprzedano w ubiegłym tygodniu. Takie artykuły były dostępne jeszcze kilka dni temu, teraz ich nie będzie, bo nie są dostępne w hurtowniach.

Z kolei właściciel jednej z kaliskich hurtowni powiedział, że apteki oblegane są przez pacjentów, którzy kupują np. po 10 butelek środka dezynfekującego. W jego ocenie są ludzie, którzy "widzą interes na skutek zaistniałej sytuacji". Zwrócił także uwagę na różnicę w cenach, znacznie jego zdaniem zawyżanych na popularnych portalach zakupowych.

Dostawcy podnieśli ceny

Brak maseczek i środków antybakteryjnych notują hurtownie farmaceutyczne w Olsztynie. Przedstawiciel jednej z nich poinformował, że artykuły medyczne zostały wykupione w ubiegłym tygodniu – w czwartek i piątek. Apteki potrafią zamówić nawet dwa tysiące maseczek. W wielu aptekach brakuje maseczek i płynów antybakteryjnych. Hurtownie mają kłopot z dostawą towaru.

Skokowy wzrost zainteresowania środkami ochrony i dezynfekcji zanotowała także jedna z hurtowni farmaceutycznych w Katowicach. Miesięczny zapas maseczek wyprzedała w dwa dni, skończył się też zapas popularnego środka do dezynfekcji. Hurtownia złożyła zamówienie u dostawców, którzy podnieśli ceny.

REKLAMA

Jedna z warszawskich hurtowni zwraca uwagę, że najtrudniejsza kwestia to nie dostępność maseczek na rynku, lecz ich wysoce wyspekulowane ceny. Spotykane kwoty to 200 zł za 50 sztuk, co do tej pory kosztowało ok. 10 zł. Wzrost cen obserwowany jest od miesiąca. Trochę lepiej to wygląda w stosunku do płynów dezynfekujących, za które zapłacić trzeba niewiele więcej. To, co może odmienić sytuację, to – w ocenie hurtowni – uspokojenie atmosfery.

Maseczek nie ma w żadnej z aptek

W Łodzi już od kilku tygodni występują problemy z zakupem artykułów do ochrony przed drobnoustrojami. Według portalu gdziepolek.pl, umożliwiającego odnalezienie poszukiwanego środka medycznego, trój- i dwuwarstwowych maseczek nie ma w żadnej z aptek na terenie miasta.

– Producenci środków dezynfekcyjnych i zabezpieczających wstrzymali dostawy do hurtowni. Niektórzy kilkukrotnie podbijają też ich ceny. W łódzkiej Polfie usłyszeliśmy, że sprzedaż jest wstrzymana, ponieważ zapasy maseczek muszą być przez nich zabezpieczone na potrzeby szpitali, które są wyznaczone do walki z koronawirusem. W efekcie kłopoty z zaopatrzeniem w tego typu zabezpieczenia mają przede wszystkim niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej – podkreślił Maciej Szymajda z Centrum Zaopatrzenia Medyczno-Rehabilitacyjnego INMED w Łodzi.

Epidemia koronowirusa na świecie (Reuters/PAP) Epidemia koronowirusa na świecie (Reuters/PAP)

Na Dolnym Śląsku w jednej z aptek w Legnicy maseczek ochronnych nie ma już od dwóch dni. Klienci wykupują też żele antybakteryjne, leki przeciwwirusowe oraz witaminę C.

REKLAMA

W jednej z hurtowni farmaceutycznych w Poznaniu dostępność maseczek i artykułów przeciwbakteryjnych jest bardzo ograniczona. Czas oczekiwania na tego typu artykuły to przynajmniej miesiąc od czasu złożenia zamówienia. W innej działającej w stolicy Wielkopolski hurtowni farmaceutycznej o profilu stomatologicznym maseczki skończyły się trzy tygodnie temu, nie ma też artykułów przeciwbakteryjnych.

Ceny wzrosły kilkukrotnie

W Lublinie brakuje maseczek ochronnych i żeli antybakteryjnych, natomiast nie ma problemów z dostępnością lekarstw.

– Nie mamy maseczek ani żeli antybakteryjnych, zostały wykupione. Zapotrzebowanie jest duże, apteki pytają. Nie możemy ich sprowadzić, bo producenci też ich nie mają – powiedział pracownik jednej z hurtowni farmaceutycznych w Lublinie.

W krakowskich aptekach również brakuje maseczek i chusteczek dezynfekujących, które mogłyby chronić przed koronawirusem. Podobnie jest w Rzeszowie i Szczecinie, gdzie z magazynów zniknęły maseczki trójwarstwowe z włókniny. Jeszcze większy problem jest z dostępnością maseczek z filtrem. W związku z tym, że maseczek nie ma na rynku, ich ceny wzrosły kilkukrotnie.

REKLAMA

Podobnie wygląda sprawa środków dezynfekujących do rąk i do powierzchni, ale również rękawic. Z dostępnością środków dezynfekujących w hurtowni jest trochę lepiej niż z maseczkami. Hurtownie spodziewają się dostawy tych środków jeszcze w tym tygodniu.

Postępowanie UOKiK

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów monitoruje sytuację związaną ze sprzedażą tych artykułów. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął już postępowanie w sprawie nieuczciwych działań dwóch hurtowni, które wypowiedziały szpitalom umowy na dostawy m.in. masek ochronnych. Wskazywał, że mogło mieć to związek ze wzrostem popytu.


PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej