"Podważa potrzebę walki o polską godność". Nitek-Płażyńska o wyroku ws. Hansa G.
- Czuję się Polką. Mam z tego tytułu pewną godność i jestem członkiem większej społeczności polskiej, która ma długą historię. Ten wyrok podważa potrzebę walki o polską godność. Nie mam zamiaru się do niego stosować - powiedziała w Polskim Radiu 24 Natalia Nitek-Płażyńska, odnosząc się do rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Gościem audycji był także Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia.
2020-03-06, 14:30
Posłuchaj
Wzajemne przeprosiny oraz zapłata przez obie strony po 10 tys. złotych. Taki wyrok wydał Sąd Apelacyjny w Gdańsku ws. niemieckiego przedsiębiorcy nagranego z ukrycia przez Natalię Nitek-Płażyńską, która była jego pracownicą. Wykrzykiwał on m.in. że Polacy to "idioci" i "zabiłby wszystkich Polaków", a także mówił o sobie, że jest hitlerowcem.
Natalia Nitek-Płażyńska, żona posła PiS Kacpra Płażyńskiego, zdecydowała się pozwać byłego pracodawcę. Zażądała przeprosin oraz zapłaty 150 tys. zł na rzecz muzeum Stutthof. Jednak zdaniem sądu, "obie strony postąpiły w sposób niegodny, który podważa podstawowe wartości, na których opiera się demokratyczne społeczeństwo".
Powiązany Artykuł
Wyrok ws. Natalii Nitek-Płażyńskiej i Hansa G. Cezary Gmyz: ciężko bronić sędzi
- Nie mam zamiaru spełniać tego wyroku. Korzystając ze wsparcia prawników, zamierzam wystosować odpowiednią skargę kasacyjną do sądu - powiedziała w Polskim Radiu 24 Natalia Nitek-Płażyńska.
REKLAMA
"Akcentował potrzebę wrażliwości w dzisiejszych relacjach"
Jej zdaniem "wyrok w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku jest wyrokiem absolutnie odwrotnym do tego, jak wyglądał wyrok w pierwszej instancji". - Wyrok ten był bardzo dobry - akcentujący naszą trudną historię polsko-niemiecką i potrzebę pewnej wrażliwości w dzisiejszych relacjach polsko-niemieckich - zaznaczyła.
Jak dodała, w wyroku pierwszej instancji opisano także "jakie etyczne i moralne normy zostały złamane przez Hansa G., który dziś - kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej, dalej zwie się hitlerowcem, nazistą i nawołuje do zabijania Polaków".
- W sądzie apelacyjnym zaś dowiedzieliśmy się, że to moje postępowanie - czyli osoby, będącej pracownikiem firmy, w której pracodawca zachowuje się w sposób skandaliczny, przestępczy - było niegodne. Zarejestrowałam te nagrania, przekazałam je mediom i wystąpiłam z pozwem cywilnym. Pani sędzia uznała, że moje postępowanie narusza jakieś zasady komunikacji - powiedziała Nitek Płażyńska.
Przypomniała również, że "zakończyło się postępowanie karne prowadzone w stosunku do Hansa G., który został uznany winnym".
REKLAMA
Według niej wyrok sądu apelacyjnego "podważa potrzebę walki o polską godność". - Nie chodzi o mój komfort ani o moje poczucie samozadowolenia, ale o to, że czuję się Polką. Mam z tego tytułu pewną godność. Jestem członkiem większej społeczności polskiej, która ma długą historię. To my byliśmy ofiarą hitlerowskich Niemiec. Dziś Niemiec na ziemiach polskich, zachowując się w taki sposób, nie ma prawa czuć się bezkarnie - stwierdziła.
Gościem audycji był także Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia.
Więcej w nagraniach.
REKLAMA
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Natalia Nitek-Płażyńska, Maciej Świrski
Data emisji: 06.03.2020
Godzina emisji: 13.06
Robert Bartosewicz
REKLAMA