Na Marsie istniało życie? To odkrycie naukowców sugeruje, że tak mogło być

Na powierzchni Marsa naukowcy odkryli związki organiczne, które mogą sugerować, że na Czerwonej Planecie istniało życie. Na Ziemi związki te można znaleźć w węglu, ropie naftowej i w białych truflach. Tak czy inaczej, nawet jeżeli kolejny łazik potwierdzi teorię uwzględniającą izotopy, to jednak i tak za mało, aby stwierdzić, że na Marsie jest lub kiedykolwiek było życie.

2020-03-07, 12:25

Na Marsie istniało życie? To odkrycie naukowców sugeruje, że tak mogło być

Cząsteczki tiofenów, czyli związków organicznych występujących również na Ziemi, składają się z czterech atomów węgla i jednego atomu siarki ułożonych w pierścień. Choć i węgiel i siarka są pierwiastkami kluczowymi dla powstania życia, to badacze Dirk Schulze-Makuch oraz Jacob Heinz z Uniwersytetu Technicznego w Berlinie, nie są w stanie wykluczyć, że do powstania tych związków doprowadziły procesy niebiologiczne – podaje serwis spidersweb.pl.

Procesy biologiczne związane z aktywnością bakterii

– Udało nam się zidentyfikować kilka biologicznych procesów prowadzących do powstania tiofenów. Procesy te są bardziej prawdopodobne od czysto chemicznych, ale wciąż potrzebujemy na to potwierdzenia. Gdy znajdujemy tiofeny na Ziemi, zakładamy że są pochodzenia biologicznego, ale na Marsie poprzeczkę musimy zawiesić znacznie wyżej – mówi Schulze-Makuch.

Naukowcy przeanalizowali różne możliwe drogi prowadzące do powstania tiofenów na Marsie, a wyniki swoich badań opublikowali właśnie w periodyku Astrobiology. Skłaniają się oni ku tezie, że do powstania tiofenów na Marsie doprowadziły raczej procesy biologiczne związane z aktywnością bakterii.

Jednak ich pochodzenie może mieć także inne źródło, na przykład uderzenie w powierzchnię Marsa meteorytów. Tiofeny mogą powstawać także w procesie termochemicznej redukcji siarczanów, procesie ogrzewania kilku związków chemicznych w temperaturze ponad 120°C.

REKLAMA

W scenariuszu biologicznym bakterie, które mogły istnieć ponad 3 mld lat temu, kiedy na Marsie była woda i wyższa temperatura, same mogły ułatwiać procesy redukcji siarczanów prowadzące do powstania tiofenów.

Kolejny łazik też może nie wystarczyć

Na razie jednak nie uda się potwierdzić żadnej z teorii w sposób jednoznaczny, ponieważ łazik Curiosity, który dostarczył wielu informacji, do badań wykorzystuję technikę rozbijania większych cząsteczek na mniejsze, a naukowcy mogą analizować tylko powstałe w ten sposób fragmenty. Więcej dowodów powinien dostarczyć wkrótce łazik Rosalind Franklin, którego start zapowiadany jest na czerwiec tego roku, choć mówi się o przesunięciu misji na 2022 r. Na jego pokładzie znajdzie się laboratorium, które wykorzystuje mniej niszczącą metodę analizy, która pozwoli na badanie bardziej złożonych związków.

Schulze-Makuch wraz z Heinzem proponują analizę danych zebranych przez Rosalind Franklin z naciskiem na analizę izotopów węgla i siarki. Izotopy są odmianami pierwiastków chemicznych o innej liczbie neutronów niż podstawowa forma. A ponieważ organizmy są z natury leniwe, to chętniej wykorzystują lżejsze izotopy pierwiastków, bo zużywają na nie mniej energii. W ten sposób organizmy zmieniają stosunek obfitości ciężkich izotopów do lekkich w wytwarzanych przez siebie związkach chemicznych.

Naukowcy nie mają jednak złudzeń, że nawet jeżeli kolejny łazik potwierdzi teorię uwzględniającą izotopy, to wciąż będzie to za mało na to, aby stwierdzić, że na Marsie jest lub kiedykolwiek było życie. Najprawdopodobniej do tego będzie potrzebne wysłanie na Marsa ludzi, którzy spojrzą na próbki pod mikroskopem i zobaczą poruszające się mikroby.

REKLAMA

 

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/spidersweb.pl/DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej