"Jeżeli mogą się odbyć bezpiecznie, niech się odbędą". Marcin Makowski o wyborach prezydenckich

- Stany wyjątkowe są dużym obostrzeniem praw obywatelskich. Dlatego dziwie się, że opozycja nawołuje do ich wprowadzenie bez świadomości długofalowych konsekwencji - mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Makowski, publicysta "Do Rzeczy" i portalu wp.pl.

2020-03-19, 13:20

"Jeżeli mogą się odbyć bezpiecznie, niech się odbędą". Marcin Makowski o wyborach prezydenckich

Posłuchaj

Marcin Makowski: wilczym prawem opozycji jest korzystanie z kryzysów. (Temat Dnia/ Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Komitet wyborczy Andrzeja Dudy zebrał ponad 2 mln podpisów poparcia dla kandydatury urzędującego prezydenta. To najlepszy wynik spośród wszystkich osób, które ubiegają się o najważniejszy urząd w państwie i większy niż 5 lat temu. Podpisy zostaną dziś złożone do Państwowej Komisji Wyborczej w celu rejestracji kandydata w wyborach prezydenckich.

Politolog Marcin Makowski omówił w Polskim Radiu 24 możliwe scenariusze na przeprowadzenie wyborów prezydenckich, uwzględniając nadzwyczajne okoliczności wynikające z pandemii.

"Opozycja pyta, czy wszyscy w obecnych okolicznościach mają równe szanse?"

Ustalony został 10 maja br. jako termin pierwszej tury wyborów, ale zdaniem publicysty nie jest pewne, czy ten termin uda się utrzymać, głównie biorąc pod uwagę sytuację zdrowotną milionów Polaków. - Wszyscy wpływamy na nieznane wody. Politycy także. Jesteśmy między młotem a kowadłem. Pytanie, czy wybory będą ważne? - pytał w PR24 Marcin Makowski, zaznaczając, że do 10 maja część wyborców może odbywać jeszcze kwarantannę i do wyborów nie pójść. - Na razie władza przekonuje, że nie ma potrzeby wprowadzenia stanu wyjątkowego. Ale chodzi też o poczucie równych szans i czystej pragmatyki wyborczej. Czy uda się wybory zrealizować? Czy uda się zebrać komitety wyborcze? - zastanawiał się publicysta "Do Rzeczy".

Czytaj także:

REKLAMA

Powiązany Artykuł

błażej_spychalski1200.jpg
Błażej Spychalski: zrobimy wszystko, by wybory prezydenckie odbyły się 10 maja

Gość PR24 zaznaczył, że urzędujący prezydent RP Andrzej Duda "ma przewagę, bo może łączyć swoje konstytucyjne uprawnienia z prowadzeniem jakiegoś rodzaju kampanii". - Opozycja jednak pyta, czy wszyscy w obecnych okolicznościach mają równe szanse? - powiedział Marcin Makowski.

"Rząd chce te wybory przeprowadzić możliwie jak najszybciej"

Politolog zastanawiał się ponadto, jaki termin na przeprowadzenie wyborów byłby najlepszy. - Jeżeli wybory prezydenckie miałyby odbyć się w tym roku, to lipiec byłby najbardziej rozsądnym terminem. Pytanie, jak to zrobić? Nie mamy odpowiedzi - stwierdził Marcin Makowski.

[CZYTAJ TAKŻE]: >>>> Politolog: wybory można przesunąć tylko przez wprowadzenie stanu nadzwyczajnego

Do 6 sierpnia prezydent ma mandat z poprzednich wyborów. Wybory muszą się odbyć. Kiedy, jeśli nie w lipcu? Potem mamy okres jesieni i zimy, kiedy może nastąpić powrót choroby. Co byłoby w takim przypadku? Jakie uprawnienia konstytucyjne ma głowa państwa, która wykroczyła poza termin sprawowania urzędu, a wybory nie mogą się odbyć? - pytał Marcin Makowski, który podkreślił, że "stany wyjątkowe są dużym obostrzeniem praw obywatelskich". - Dlatego dziwię się, że opozycja nawołuje do ich wprowadzenie bez świadomości długofalowych konsekwencji. Rząd chce te wybory przeprowadzić możliwie jak najszybciej i do tego nie wracać (...). Jeżeli mogą się odbyć bezpiecznie, niech się odbędą - zakończył Marcin Makowski. 

REKLAMA

Audycja: Temat Dnia /Gość PR24"
Prowadzi: Michał Walczyk
Goście: Marcin Makowski ("Do Rzeczy", wp.pl)

Data emisji: 19.03.2020

Godzina emisji: 11:11, 11:35

PR24/tb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej