Wybory prezydenckie w cieniu pandemii koronawirusa. Możliwe scenariusze
- Mamy kryzys zdrowotny, coraz bardziej widoczny gospodarczy i polityczny. Istnieje dwugłos pomiędzy obozem rządzącym a opozycją, która w zasadzie jednoznacznie chce przełożenia wyborów. Być może wystąpi nawet z apelem w tej sprawie. Tymczasem obóz rządzący czeka na rozwój sytuacji związany z epidemią - mówił w Polskim Radiu 24 Michał Kolanko ("Rzeczpospolita"). Gośćmi byli również Jacek Karnowski ("Sieci") i Andrzej Stankiewicz (onet.pl).
2020-03-19, 16:32
Posłuchaj
Zgodnie z konstytucją przesunięcie wyborów prezydenckich wymagałoby wprowadzenia w Polsce jednego z nadzwyczajnych stanów.
Powiązany Artykuł
Błażej Spychalski: zrobimy wszystko, by wybory prezydenckie odbyły się 10 maja
"Nowy termin wyborów, nowe możliwości"
- Istnieje jeszcze opcja, że wszyscy kandydaci poza Andrzejem Dudą się wycofują. Wtedy wybory trzeba byłoby rozpisać na nowo. To otworzyłoby też nowe możliwości, na przykład startu Donalda Tuska - powiedział Michał Kolanko.
Jego zdaniem wszystkie karty ws. ewentualnego przełożenia wyborów są w rękach obozu rządzącego.
- Sytuacja tak może się rozwinąć, że za dwa tygodnie trzeba będzie wprowadzić stan klęski żywiołowej - tłumaczył. Dodał, że już teraz pojawiają się wątpliwości dotyczące rekrutacji do komisji wyborczych oraz frekwencji, w tym osób starszych.
REKLAMA
"Trzeba spróbować przeprowadzić wybory"
Natomiast Jacek Karnowski zwrócił uwagę, że do wyborów zostały jeszcze dwa miesiące. - Być może uda się przełamać krzywą związaną z rozwojem koronawirusa i będzie możliwość przeprowadzenia wyborów. Natomiast przełożenie wyborów będzie oznaczało kilka miesięcy zwłoki, to będzie gorący czas, gdy trzeba będzie sprzątać po kryzysie. Dyskusyjne jest, czy to byłaby dobra sytuacja - tłumaczył publicysta.
Dodał, że gdyby opozycja czuła, iż przełożenie wyborów służy władzy, to podniosłaby głos o spisku i zamachu na demokrację. - Dziś czuje jednak, że ma mniejsze szanse. Szansy upatruje w skutkach kryzysu wywołanego koronawirusem, ma nieczyste intencje. Należy spróbować te wybory przeprowadzić, choć może dojść do sytuacji, że wybory trzeba będzie przełożyć - podsumował Jacek Karnowski.
Zmiana priorytetów w debacie
Andrzej Stankiewicz ocenił, że najtrafniejszymi adresatami pytania o to, czy wybory prezydenckie odbędą się w maju, są lekarze chorób zakaźnych oraz epidemiolodzy. - To od rozwoju koronawirusa zalezy to, czy będziemy w stanie przeprowadzić wybory - przyznał.
Podzielił się w audycji swoimi spostrzeżeniami, z których wynika, że "obóz władzy jest zdeterminowany, żeby te wybory przeprowadzić w terminie", a opozycja "ma ogromny kłopot z prowadzeniem kampanii wyborczej".
REKLAMA
- Dzisiaj nie ma mowy o tym, jak Polska ma wyglądać w ciągu przyszłych pięciu lat (...), ale czy my mamy maski, gogle i rękawiczki - powiedział publicysta.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich została zaplanowana na 10 maja 2020 roku. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska w niej ponad połowy głosów, druga tura odbędzie się dwa tygodnie później, w niedzielę 24 maja.
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Opaliński
REKLAMA
Goście: Michał Kolanko ("Rzeczpospolita"), Jacek Karnowski ("Sieci"), Andrzej Stankiewicz (onet.pl)
Data emisji: 19.03.2020
Godzina emisji: 15.09/17.50
PR24
REKLAMA
REKLAMA