Koronawirus. Ukraina tymczasowo zamyka granice przed własnymi obywatelami
Od piątku przebywający za granicą Ukraińcy nie będą mogli powrócić do ojczyzny. Takie czasowe ograniczenia zapowiedział prezydent Wołodymyr Zełenski. Mają one na celu zmniejszenie liczby zakażeń koronawirusem. Nad Dnieprem pojawiają się jednak komentarze, że jest to rozwiązanie niezgodne z ustawą zasadniczą.
2020-03-27, 03:15
Posłuchaj
Całkowite zamknięcie granic zapowiedział wczoraj ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Jak mówił - powinno ono być wcielone w życie do końca piątku - 27 marca. Dotyczyć ma obywateli Ukrainy, którzy chcieliby wrócić do ojczyzny. Wołodymyr Zełenski podkreślił, że tak restrykcyjne kroki są niezbędne w związku z rozprzestrzenianiem się zakażeń koronawirusem.
Powiązany Artykuł
Ukraina zamyka granice. Ruch pasażerski całkowicie wstrzymany od piątku
Tymczasem wielu komentatorów wskazuje, że zakaz powrotu Ukraińców do ojczyzny jest sprzeczny z artykułem 33 ukraińskiej Konstytucji, który mówi o tym, że obywatel Ukrainy nie może być pozbawiony prawa powrotu na Ukrainę w dowolnym czasie.
Dotychczas ukraińskie władze zorganizowały powrót ponad 80 tysięcy Ukraińców droga lotniczą i kolejową. Wielu Ukraińców wracało do domów również na własną rękę. Nie wszyscy stosowali się do wymogu dwutygodniowej kwarantanny. Do tej pory na Ukrainie wykryto niemal 200 zakażeń koronawirusem. 5 osób zmarło.
REKLAMA
pkr
REKLAMA