Prof. Mieczysław Ryba: żyjemy tu i teraz, wybory zawsze są w jakimś kontekście
- Kto zagwarantuje, że jeśli wprowadzimy stan wyjątkowy, to kampania wyborcza w sierpniu będzie dotyczyła innej tematyki niż teraz? Równie dobrze z problemem koronawirusa nadal będziemy się borykać - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
2020-04-08, 11:09
Posłuchaj
Sejm uchwalił ustawę, na mocy której tegoroczne wybory prezydenckie przeprowadzone będą wyłącznie w sposób korespondencyjny. W ustawie zapisano ponadto, że w przypadku epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę dotychczasowego terminu wyborów. Ewentualny nowy termin wyborów prezydenckich musi być jednak zgodny z zapisami Konstytucji. Ustawą będzie zajmować się Senat.
Wyjątkowa sytuacja
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją. - Nie da się w racjonalnej perspektywie kilkunastu miesięcy powiedzieć, że epidemia wygaśnie. Koronawirus i tak będzie dominował w debacie. Chyba, że o kilka lat przesuniemy wybory, co proponował Jarosław Gowin. Wtedy byłaby przynajmniej nadzieja, że wokół innych tematów będzie toczyć się kampania wyborcza. Nie chodzi jednak o to, by tematyka była inna. Jeśli jest kampania wyborcza, to dyskutujemy o tym, co jest tu i teraz - tłumaczył prof. Mieczysław Ryba.
Powiązany Artykuł
"Wariant postradziecki". Prof. Zaleśny o propozycji Gowina
"Wybory powinny być bezpieczne dla wyborców"
Odniósł się w tym kontekście do katastrofy smoleńskiej. - Czy tematy smoleńskie nie były przedmiotem kampanii wyborczej 10 lat temu? Tamte wybory odbyły się, choć sytuacja była skrajnie krytyczna dla Polski. Była też skrajnie krytyczna dla PiS, które straciła ogromną część swojej elity łącznie z prezydentem. To był główny temat naszych rozmów i emocji. Mimo wszystko wybory się odbyły i specjalnie nikt nie podważał ich wyniku. Nawet tego, że Bronisław Komorowski przedwcześnie objął stanowisko prezydenta. Kampanie zawsze odbywają się kontekście, który wynika z kalendarza - wyjaśniał gość.
REKLAMA
Jego zdaniem wybory powinny być przede wszystkim bezpieczne dla wyborców. - Stąd pomysł na głosowanie korespondencyjne. To łączy się z terminami. Im szybciej sprawą zajmie się Senat, tym więcej będzie można wprowadzić zabezpieczeń. Jeśli dojdzie co celowej obstrukcji, to cała kampania skupi się tylko na tym, czy wybory powinny się odbyć - podsumował prof. Mieczysław Ryba.
Głosowanie korespondencyjne miałoby odbywać się w godzinach 6.00-20.00. W tym czasie wyborcy muszą umieścić kopertę ze swoją kartą do głosowania w specjalnej pocztowej skrzynce nadawczej na terenie tej gminy, w której znajdują się w spisie wyborców. Będą mogli to zrobić osobiście lub przy pomocy innej osoby. Osobie, która ukradnie kartę do głosowania lub powiązane z nią dokumenty, albo umieści w skrzynce podrobiony głos, grozi do 3 lat więzienia. Ustawa dotyczy także ewentualnej drugiej tury wyborów prezydenckich.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Goście: Prof. Mieczysław Ryba
Data emisji: 08.04.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 09.36
Polskie Radio 24
Polecane
REKLAMA