Za nami najcieplejsza zima od 150 lat. Straż pożarna przygotowana na suszę
Bardzo łagodna zima i brak śniegu nie pozwoliły na odbudowę zasobów wodnych po bardzo suchym 2019 roku. Suszą najbardziej zagrożone są województwa: zachodniopomorskie, lubelskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, mazowieckie oraz północne części województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego.
2020-04-17, 17:15
Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej kapitan Krzysztof Batorski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że straż w całym kraju nie bagatelizuje tego zagrożenia.
Powiązany Artykuł
Nadchodzi susza, ale wody pitnej nie zabraknie
Zauważył, że jest bardzo niski poziom wód i stan zagrożenia pożarowego w lasach, a więc może wystąpić więcej pożarów. Strażacy przygotowują się nawet na dowożenie w cysternach wody pitnej.
Może zabraknąć wody dla przemysłu
Zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa ostrzegł, że przedłużenie się suszy niesie za sobą ogromne problemy m.in. wody może zabraknąć dla przemysłu elektroenergetycznego, a niski poziom wód uniemożliwi ruch barek transportowych.
Ucierpieć może zaopatrzenie w wodę indywidualnych studni gospodarczych oraz ujęć komunalnych, które korzystają z pierwszego poziomu wodonośnego. Susza poprzez straty w zbiorach może doprowadzić do wzrostu cen żywności.
REKLAMA
430 pożarów traw
Mimo apeli parków narodowych i strażaków o niewypalanie traw wciąż do takich zdarzeń dochodzi. W Biebrzańskim Parku Narodowym spłonęło 220 ha łąk. Park ocenił, że był to największy pożar w tym miejscu.
Powiązany Artykuł
Deszczowa zima to za mało. Wciąż brakuje wody w glebie
– W tym roku strażacy gasili w Podlaskiem 430 pożarów traw – poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku brygadier Tomasz Gierasimiuk. W tym samym czasie w 2019 r. było 470 takich zdarzeń.
Niedawny pożar w największym polskim parku narodowym – Biebrzańskim – wybuchł w rejonie wsi Mścichy w gminie Radziłów na podmokłym, grząskim terenie, gdzie wjazd ciężkimi samochodami strażackimi nie jest możliwy. Aby gasić ogień, strażacy musieli iść na miejsce pieszo.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/akg/DoS
REKLAMA