Nadchodzi susza, ale wody pitnej nie zabraknie
Mimo iż w Polsce mamy okres suszy, wody do picia nam nie zabraknie. Nie zmienia to jednak faktu, że najwyższej jakości wody pitnej nie można marnować – informuje Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
2020-04-16, 12:30
W ciągu ostatnich 15 lat polskie samorządy zainwestowały, głównie ze środków unijnych i innych funduszy pomocowych, w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną ponad 60 mld zł.
Powiązany Artykuł
Można składać wnioski o dotacje na nawadnianie gospodarstwa. Nawet 60 proc. refundacji
Zastosowanie nowoczesnych rozwiązań, często innowacyjnych, wprowadziło jakościową zmianę w zarządzaniu wodociągami. Pozwoliło m.in. na polepszenie parametrów czystości wody przeznaczonej do picia. Jednym z priorytetów było także zapewnienie nowych ujęć wody.
REKLAMA
Pytania o dostępność wody pitnej
Jednak jak pokazały ostatnie upalne lata, włodarze ponad 300 gmin apelowali o bardzo wstrzemięźliwe korzystanie z kranówki. W kilku miejscowościach wystąpiły okresowe ograniczenia w dostawach wody. Główną przyczyną był spadek ciśnienia w wodociągach spowodowany podlewaniem przydomowych trawników i ogródków. Na końcu sieci wodociągowej zaczynało brakować odpowiedniego ciśnienia, bo woda zdatna do picia wylewana była strumieniami na trawę.
Najbardziej spektakularne braki w dostawach wody miały miejsce w Skierniewicach w czerwcu 2019 r. Dzisiaj skierniewickie wodociągi zapewniają, że taka sytuacja się nie powtórzy, ale obraz beczkowozów na ulicach pozostanie na długo w pamięci. Stąd często zadawane pytania o dostępność wody pitnej na progu spodziewanego, kolejnego suchego roku.
Powiązany Artykuł
Rekordowa susza. Czy zabraknie nam wody?
7 mln m3 na dobę
Dane dotyczące zaopatrzenia w wodę pitną w Polsce, wskazują na dwa główne źródła. Ponad 70 proc. wody przeznaczonej dla ludności to woda z ujęć podziemnych, a prawie 30 proc. pobierane jest z wód powierzchniowych. Tylko na obszarze dwóch województw, w Małopolsce i na Śląsku, przeważają ujęcia powierzchniowe.
REKLAMA
W Polsce pobór wód podziemnych wraz z odwodnieniami kopalnianymi wynosi 7 mln m3 na dobę, co stanowi 20,7 proc. zasobów dostępnych do zagospodarowania. Rezerwy wód podziemnych wynoszą zatem 79,3 proc. zasobów dostępnych do zagospodarowania. To wielki rezerwuar słodkiej wody. Poziom tych wód uzależniony jest głównie od częstotliwości i ilości opadów deszczu i śniegu oraz wykorzystywania przez ludzi.
Powiązany Artykuł
Deszczowa zima to za mało. Wciąż brakuje wody w glebie
Uzupełnianie wód gruntowych wymaga od 20-30, do nawet kilkuset lat. Przyjmuje się, że wody znajdujące się w górnej, mierzącej do 2 km warstwie ziemi mogą się odnowić w okresie równym czasowi życia człowieka.
REKLAMA
Deszczówka do podlewania ogródka
Jak przekonuje PGW Wody Polskie czas zmienić podejście do wykorzystywania najwyższej jakości wody pitnej – także w naszych gospodarstwach domowych. Warto na przykład gromadzić deszczówkę do podlewania ogródka. Przydomowe, wodolubne trawniki można zastąpić łąkami kwietnymi z pachnącymi ziołami i przyjaznymi owadom kwiatami.
Powiązany Artykuł
Jan Krzysztof Ardanowski: ważna pomoc, ale i zabezpieczenie przed suszą. W 2020 r. ruszy wielki program retencji
Łąki kwietne nie wymagają obfitego podlewania, częstego koszenia, a dodatkowo wspomagają retencję glebową. To tylko jeden z wielu przykładów na to, w jaki sposób w okresach suszy gospodarować wodą w sposób racjonalny i zrównoważony. Po to, by zachować jej cenne zasoby – dla nas i dla przyszłych pokoleń.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/PGW Wody Polskie/DoS
REKLAMA
REKLAMA