"To absolutnie wykluczone". Deklaracja prezydenta ws. małżeństw jednopłciowych
Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda zapowiada, że nie podpisze ustawy wprowadzającej małżeństwa homoseksualne wraz z możliwością adopcji dzieci. Polityk był o to pytany w telewizyjnej debacie kandydatów na prezydenta w TVP.
2020-05-07, 00:54
Posłuchaj
- Ustawy, która wprowadza w Polsce małżeństwa jednopłciowe absolutnie nigdy nie podpiszę, podobnie jak nigdy nie zgodzę się na, broń Boże, adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Jest to absolutnie wykluczone - oświadczył prezydent.
Powiązany Artykuł
Prezydent: współdziałanie z rządem i większością parlamentarną, to warunek tworzenia dobrego prawa
"Zobowiązania zrealizowałem"
Druga część pytania dotyczyła tego, czy kandydat podpisze ustawę podwyższającą wiek emerytalny. - Pamiętam kampanię z 2015 roku. Ludzie błagali o to, żeby obniżyć podwyższony przez Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe wiek emerytalny. Ludzie błagali o to, żeby rodziny, zwłaszcza wielodzietne, mogły żyć w lepszych warunkach. Te zobowiązania zrealizowałem - mówił Andrzej Duda.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Polityczny bój o wiek emerytalny. Platforma przyznaje się do błędu
Kandydat PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że jeżeli chodzi o wiek emerytalny, to już się w tej sprawie wypowiadał. - Ten sygnał społeczny został przeze mnie odczytany - nie ma do tego powrotu - zadeklarował. Dodał, że nie podpisze też ustawy dotyczącej małżeństw homoseksualnych.
REKLAMA
Robert Biedroń z Lewicy powiedział, że w polityce trzeba mieć czasami odwagę, żeby powiedzieć coś co może nie jest popularne, ale sprawia, że ludziom żyje się po prostu szczęśliwiej i lepiej. Dodał, że kiedy był w Sejmie głosował przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. - Ale sprawie małżeństw homoseksualnych uważam, że jak równość, to równość, bo na to, jeżeli chcecie być strażnikami konstytucji, umówiliśmy się właśnie w tej konstytucji - na równość - mówił Robert Biedroń.
Kidawa-Błońska: powinniśmy rozmawiać o emerytach
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że są ważniejsze problemy niż to, czy prezydent podpisze te ustawy. Dodała, że na razie nie ma tematu małżeństw homoseksualnych. - W najbliższym czasie nie trafią na biurko żadnego prezydenta, bo takiego tematu w polskim parlamencie nie ma i to nie są najważniejsze problemy, jakimi żyją ludzie - powiedziała kandydatka.
Powiązany Artykuł
"Wokół Biedronia nie ma już takich emocji jak rok temu". Łukasz Pawłowski o debacie prezydenckiej
- My powinniśmy porozmawiać właśnie o emerytach, o osobach, które są w tej chwili Domach Pomocy Społecznej i są zostawione same sobie. Powinniśmy rozmawiać o edukacji i problemach dzieci. 500+ nie rozwiązało problemów społecznych. Poziom ubóstwa w naszym kraju wzrósł. Osoby niepełnosprawne - także zostawione sobie przez ten rząd. To są poważne, realne tematy i na te tematy powinniśmy rozmawiać - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.
REKLAMA
Kwestie zgodności z konstytucją
Marek Jakubiak z Federacji dla Rzeczypospolitej powiedział, że w sprawie małżeństw homoseksualnych nie ma dylematu, bo określa to konstytucja. - Małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny i nie ma co tutaj dyskutować na ten temat - ocenił. Nawiązując do wieku emerytalnego Jakubiak powiedział, że całym sercem jest za tym, by emeryci byli zwolnieni z podatków. - Ale przecież kwota wolna od podatku 12-krotności minimalnej pensji zwolniłaby i godność emerytom oraz ludziom najmniej zarabiającym by przywróciła w tysiącach złotych, a nie 800 złotych jakichś danin - zaznaczył kandydat.
Szymon Hołownia podkreślił z kolei, że jest spokojny, iż za jego kadencji prezydenckiej takie ustawy nie trafią na biurko głowy państwa. - Ale jeżeli by trafiły, to ustawa o małżeństwach homoseksualnych zostałaby przeze mnie odesłana do ponownego rozpatrzenia przez Sejm, a więc zawetowana - oświadczył.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Krulikowski: Hołownia, płacząc nad konstytucją, chce zagospodarować elektorat PO
Mirosław Piotrowski (Ruch Prawdziwa Europa) zadeklarował, że jako prezydent nie podwyższyłby wieku emerytalnego i nie podpisałby ustawy wprowadzającej małżeństwa homoseksualne. - Jest to po prostu sprzeczne z konstytucją i żaden prezydent by tego uczynić nie mógł - powiedział.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Kalendarz jednoznacznie wskazuje na lipiec". Prof. Reginia-Zacharski o terminie wyborów
Likwidacja PIT i ZUS
Krzysztof Bosak z Konfederacji, podobnie jak większość swoich przedmówców podkreślił, że nie podpisałby projektu wprowadzającego tzw. małżeństwa homoseksualne. - Rację mają również ci kontrkandydaci, którzy powiedzieli, że byłby on sprzeczny z polską konstytucją - powiedział. Jeśli chodzi o tę drugą kwestię, to kandydat Konfederacji oświadczył, że jest zwolennikiem emerytury obywatelskiej i likwidacji ZUS.
Zdaniem Stanisława Żółtka z Kongresu Nowej Prawicy, homoseksualiści chcą ślubu z powodu pieniędzy. Według niego, małżeństwa składającej się na związek kobiety i mężczyzny mogą wspólnie rozliczać się z podatku dochodowego i mają z tego konkretny zysk, podobnie jest jeśli chodzi o podatek spadkowy. - Mam taką radę - zlikwidujmy ten podły podatek dochodowy, i zlikwidujmy podatek spadkowy - powiedział.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Proszę, abyście wzięli udział w tych wyborach". Prezydent apeluje do Polaków
Bezpartyjny kandydat Paweł Tanajno ocenił podczas debaty, że skala obłudy politycznej przebiła wszystkie możliwe rejestry. Zwracając się do Roberta Biedronia powiedział, że był w Ruchu Palikota i głosował za podwyższeniem wieku emerytalnego. Zwracając się do prezydenta Dudy Tanajno podkreślił, że w poprzedniej debacie pięć lat temu, Andrzej Duda obiecywał frankowiczom, że rozwiąże ich problem, ale - w jego ocenie - słowa nie dotrzymał.
REKLAMA
mbl
REKLAMA