Prezes Hutnika szczęśliwy po awansie. "Drużyna jest gotowa na drugą ligę"

Komisja ds. Nagłych Polskiego Związku Piłki Nożnej zdecydowała w środę, że Hutnik Kraków zagra w przyszłym sezonie w II lidze. Wcześniej Lubelski ZPN zdecydował, że zwycięzcą grupy IV trzecioligowych zmagań będzie Motor Lublin, choć to Hutnik prowadził w tabeli w momencie przerwania rozgrywek. - Bardzo cieszymy się z awansu, jednak chcielibyśmy jasnej deklaracji, że to my wygraliśmy ligę - powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prezes Hutnika Artur Trębacz. 

2020-05-20, 16:25

Prezes Hutnika szczęśliwy po awansie. "Drużyna jest gotowa na drugą ligę"
  • Lubelski Związek Piłki Nożnej był w minionym sezonie organem prowadzącym rozgrywki IV grupy III ligi 
  • W sobotę LZPN przyznał awans do drugiej ligi Motorowi, chociaż w momencie przerwania rozgrywek liderem tabeli był Hutnik 
  • Lubelscy działacze tłumaczyli się inną interpretacją regulaminu rozgrywek 

W momencie przerwania rozgrywek Hutnik Kraków i Motor Lublin miały po 36 punktów, ale liderem był Hutnik, który wygrał w bezpośrednim starciu. Lublinianie mieli lepszy bilans bramkowy, ale kryteria były tu jasne - zgodnie z regulaminem miał liczyć się bilans bezpośrednich spotkań.

Z powodu pandemii koronawirusa Motor i Hutnik zdołały rozegrać tylko jedno spotkanie - a zespół z Lublina musiał rozegrać je na wyjeździe, co według działaczy tego klubu było niesprawiedliwe.

Powiązany Artykuł

Hutnik Motor 3 liga 1200 east news.jpg
Decyzja, która rozpętała burzę. Motor awansował, choć w tabeli prowadził Hutnik. PZPN musiał zareagować

PZPN rozstrzygnął 

Lubelski ZPN postanowił więc, że o awansie zadecyduje bilans bramek, a ten był lepszy po stronie lublinian (36:16 do 34:27). Krakowski klub zdecydował się odwołać m.in. do Polskiego Związku Piłki Nożnej. W środę spór został rozstrzygnięty za sprawą PZPN.

"Komisja ds. Nagłych Polskiego Związku Piłki Nożnej, na wniosek Prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka postanowiła, że zarówno Motor Lublin, jak i Hutnik Kraków będą w sezonie 2020/2021 uczestniczyć w rozgrywkach II ligi" - napisano w komunikacie. 

REKLAMA

Prezes Hutnika Artur Trębacz nie ukrywał radości z takiej decyzji PZPN. Krakowski działacz przyznał jednak, że dla klubu ważne jest też to, aby zostać ogłoszonym jako mistrz grupy IV.

- Czekamy na oficjalne potwierdzenie. Ważne dla nas będzie też to, czy faktycznie zostaniemy sklasyfikowani na pierwszym miejscu - zaznaczył. - Nie chcemy wchodzić do drugiej ligi kuchennymi drzwiami, bo to nam należał się awans z pierwszego miejsca - przypomniał.

Nie chcą "kuchennych drzwi"

Trębaczowi zależy na tym, aby nikt nie kwestionował obecności jego klubu wśród drugoligowców. 

REKLAMA

- Nie chcemy żeby ktoś o nas mówił jako o drużynie, która załatwiła sobie awans "w gabinetach". Chcielibyśmy jasnej deklaracji, że uzyskaliśmy awans, dlatego, że byliśmy liderem tabeli - zapewnił. 

Prezes Hutnika zaznaczył, że sam awans cieszy krakowian, choć ciągle uważają, ze to oni są zwycięzcami trzecioligowych rozgrywek. 

- Wygraliśmy ligę, więc chcemy mieć tego potwierdzenie - powtórzył. - Jesteśmy to winni naszym piłkarzom, którzy wywalczyli awans na boisku oraz wspaniałym kibicom, którzy ich dopingowali. Nie możemy się zgodzić na to, żeby nie zostać ogłoszonym jako mistrz tej ligi. Z awansu jednak bardzo się cieszymy - zapewnił.

REKLAMA

Krakowianie spodziewali się, że kontrowersyjną sprawą zajmie się Komisja ds. Nagłych. Nie wiedzieli jednak, że stanie się to tak szybko. 

- Nie byliśmy przygotowani, że ta sytuacja rozwiąże się w środę. Spodziewaliśmy się, że Komisja zbierze się w czwartek. Mieliśmy przygotowane już stanowisko, które chcieliśmy przedstawić - wspomniał Artur Trębacz. 

Powiązany Artykuł

hutnik kraków 1200 f.jpg
PZPN zakończył spór Motor vs Hutnik. "Zwyciężył sport i zdrowy rozsądek"

Miasto obiecało pomoc 

Klub przystąpił już procesu licencyjnego dla drugoligowców w nowym sezonie. Problemem może być wiekowy Stadion Suche Stawy. Prezes Hutnika jest jednak przekonany, że miasto pomoże beniaminkowi. 

REKLAMA

- Proces licencyjny już trwa. Byliśmy już wcześniej zobligowani żeby wysłać dokumenty na drugą ligę i wysłaliśmy je - przypomniał Trębacz.

Co ze stadionem? Jako opcję rezerwową działacze wskazali obiekt Wisły Kraków. 

- Zdajemy sobie sprawę, że nasz stadion nie jest idealny, natomiast za zgodą krakowskiego Zarządu Infrastruktury Sportowej jako "stadion rezerwowy" zgłosiliśmy obiekt Wisły - wyjaśnił. - Mamy jasne deklaracje na piśmie ze strony miasta, że w sytuacji jeśli sprawa awansu się wyjaśni, to dyrektor ZIS Krzysztof Kowal zapewnia, że nie pozwoli na to, abyśmy w drugiej lidze nie byli gospodarzem meczów na swoim stadionie - dodał. 

REKLAMA

Młodzi nie przyniosą wstydu? 

W składzie Hutnika dominują młodzi zawodnicy, którzy dopiero rozpoczynają przygodę w seniorskim futbolu. Według prezesa klubu z Nowej Huty, większość z nich jest jednak gotowa do gry na szczeblu centralnym. 

- Według mnie to nasz atut. Ci piłkarze cały czas się rozwijają. Wzbudzają zainteresowanie klubów z niższych lig i pokazują potencjał, który teraz będą mogli udowodnić - zauważył. - Damy im szansę wykazania się, choć mamy świadomość, że oczywiście kilka wzmocnień będzie potrzebnych. Uważam jednak, że drużyna jest gotowa na drugą ligę i na pewno nie przyniesiemy wstydu - zapewnił działacz.

REKLAMA

Hutnik po raz ostatni w drugiej lidze grał w 2002 roku. Było to jednak jeszcze przed reformą nazewnictwa rozgrywek - wówczas był to drugi, a nie jak dzisiaj trzeci szczebel rozgrywkowy. Na trzecim poziomie rozgrywek klub z Nowej Huty grał po raz ostatni 12 lat temu. 

- Centralny szczebel rozgrywek dawno nie zagościł na Suche Stawy. Natomiast fajnie się to wszystko układa, bo w tym roku obchodzimy 70-lecie naszego klubu. Klubu z ogromnymi tradycjami, więc warto przypominać o nich kibicom -przypomniał Trębacz. 

Awans na jubileusz 

Wielosekcyjny klub w przeszłości zapisał piękną kartę w polskim futbolu. W latach 1990-1997 występował w Ekstraklasie, a największym sukcesem jest trzecie miejsce w tych rozgrywkach w sezonie 1995/1996. 

- Wiele osób dość niespodziewanie przypomniało sobie o naszym klubie, bo ta sprawa rozniosła się sporym echem w sportowym światku. Myślę, że każdy kibic dowiedział się o Hutniku. Media podjęły ten temat, co bardzo nam pomogło. Teraz pora na to, aby udowodnić, że tak samo skuteczni jak w walce o awans, będziemy na boisku - zakończył Trębacz.

REKLAMA

Gwiazdy grały na Suchych Stawach 

Wychowankami hutniczego klubu są m.in. tak znani piłkarze jak Marek Koźmiński, Michał Pazdan, Łukasz Sosin, Mirosław Waligóra czy Marcin Wasilewski. W biało-niebiesko-błękitnych barwach grali też m.in. Tomasz Hajto, Jan Karaś, Kazimierz Moskal, Marek Motyka czy Kazimierz Węgrzyn. 

Dzięki środowej decyzji piłkarskiej centrali, tegoroczny jubileusz zasłużonego klubu będzie wyjątkowo szczęśliwy.

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl 

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej