Bez pikników i dalekich wypadów. Prezydent Francji apeluje o rozsądek w związku z SARS-CoV-2
Francuska policja zdecydowanie przegania paryżan organizujących pikniki na skwerach i trawnikach stolicy. W środę funkcjonariusze rozproszyli zgromadzenie kilkuset osób na Esplanadzie Inwalidów świętujących rozpoczęcie długiego weekendu.
2020-05-21, 04:01
Trzydziestu policjantów ewakuowało w środę wieczorem z Esplanady Inwalidów w Paryżu kilkaset osób, przypominając o potrzebie przestrzegania ostrożności i dystansu społecznego.
Powiązany Artykuł
"Nasza reakcja była zbyt powolna". Minister zdrowia Francji o pandemii koronawirusa
Paryżanie od zakończenia narodowej izolacji 11 maja tłumnie przesiadują na miejskich skwerach i trawnikach oraz na brzegach Sekwany. Rodziny urządzają sobie pikniki, próbując znaleźć skrawek zieleni w czasie panujących w mieście upałów. Towarzyskie spotkania na skwerach kończą się jednak zwykle interwencjami policji.
Wyjazdy do 100 km od miejsca zamieszkania
Rząd utrzymuje zakaz wstępu do około 400 parków i ogrodów w stolicy ze względów zdrowotnych. Decyzja ministra zdrowia Oliviera Verana budzi zdecydowany sprzeciw mer Paryża Anne Hidalgo oraz mieszkańców stolicy skarżących się na tłok i skwar na ulicach miasta.
W środę we Francji rozpoczął się długi weekend. Czwartek jest dniem wolnym od pracy w związku ze świętem Wniebowstąpienia Pańskiego obchodzonego zawsze 40 dni po Niedzieli Wielkanocnej.
REKLAMA
Źródło mapy: Johns Hopkins University
Na autostradach i drogach wyjazdowych ze stolicy pojawiły się korki. Paryżanie uciekają przed upałem na prowincję, ale wyjazdy muszą ograniczyć do 100 km od miejsca zamieszkania zgodnie z rozporządzeniem władz, które próbują w ten sposób ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa.
Powiązany Artykuł
Pandemia koronawirusa. Na COVID-19 zachorowało na świecie już ponad 5 mln osób
Sekretarz Stanu ds. Transportu Jean-Baptiste Djebbari podkreślił w BFM TV, że podczas weekendu policja przeprowadzi liczne kontrole, aby sprawdzić, czy Francuzi nie przekraczają limitu 100 km.
REKLAMA
Prezydent przypomina
Nowe zasady budzą sprzeciw społeczny, podobnie jak ograniczenie dotyczące korzystania z plaż. W miniony weekend władze zdecydowały o otworzeniu plaż, ale bez możliwości położenia się. Rozłożenie koca może skutkować karą 135 euro. Samorządy w Bretanii zdecydowały jednak w środę o zamknięciu setek plaż w związku z nieprzestrzeganiem dystansu społecznego i łamania nowych "zasad plażowania".
"Epidemia nie jest za nami. Nie osłabiajmy naszych wysiłków" - napisał w środę prezydent Emmanuel Macron na Twitterze, przypominając rodakom o zaleceniach władz.
bb
REKLAMA