Kidawa-Błońska: wszyscy wiedzieli o bojkocie wyborów, zrobiłabym to jeszcze raz
- O pomyśle bojkotu wyborów prezydenckich wiedział cały sztab wyborczy, wiedział przewodniczący PO Borys Budka, wiedział sekretarz generalny partii - podkreśliła we wtorek była kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.
2020-06-02, 10:52
1 maja Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała - Jeżeli 10 maja PiS będzie chciało przeprowadzić pseudowybory w czasie pandemii usługą pocztową, to nie są wybory. Ja w takiej zabawie nie będę brała udziału jako obywatel i jako kandydat.
Powiązany Artykuł
Liderzy PO odcinają się od własnej kandydatki. "Żaden nie chce być autorem katastrofy"
Pytana w Polsat News, kto był autorem pomysłu bojkotu wyborów, powiedziała, że "zdrowy rozsądek". - Tak naprawdę o tej decyzji wiedział cały sztab, wiedział przewodniczący Budka, wiedział sekretarz generalny (Marcin Kierwiński). Było łączenie zoomowe i wszyscy o tym wiedzieli - dodała wicemarszałek Sejmu.
"Zrobiłabym po raz kolejny dokładnie to samo"
- Mówienie, że w tym momencie można było robić te wybory, to znaczy, że byłyby sfałszowane i byłoby już po wyborach prezydenckich, i dalibyśmy Andrzejowi Dudzie szansę na kolejne pięć lat - oceniła Kidawa-Błońska. Podkreśliła, że "nie żałuje tej decyzji i gdyby trzeba było, podjęłaby ją jeszcze raz".
- Są rzeczy ważniejsze, i dla mnie Polska, i to żeby prezydentem Polski był człowiek, który będzie reprezentował Polaków, a nie jednego lidera partii jest najważniejsze. Zrobiłabym po raz kolejny dokładnie to samo - zaznaczyła.
REKLAMA
pg
REKLAMA