Obraził prawie 10,5 mln Polaków. Polityk PSL odpowie za wulgarne wpisy wobec wyborców PiS
Były wiceminister rolnictwa w rządzie PO-PSL i członek Rady Naczelnej PSL Andrzej Butra stanie przed sądem partyjnym w związku z wulgarnymi wpisami, które zamieścił na swoim profilu na Facebooku pod adresem wyborców PiS - poinformował Marcin Oszańca, rzecznik PSL w Opolu.
2020-07-15, 18:16
Butra, znany w regionie polityk PSL, który w czasach rządów PO-PSL pełnił funkcję wiceministra rolnictwa, obecnie jest radnym powiatowym w Kluczborku.
Powiązany Artykuł

"PO podtrzymuje temperaturę sporu politycznego". Dr Maciej Onasz o protestach wyborczych
Krótko po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich na swoim profilu polityk zamieścił serię wulgarnych wpisów pod adresem osób głosujących na Andrzej Dudę i popierających Zjednoczoną Prawicę, w tym tych członków PSL, którzy w drugiej turze poparli urzędującego prezydenta.
"Oddaję się do dyspozycji władz partii"
W środę do internetowej aktywności Butry na konferencji prasowej odnieśli się politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy wezwali prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i kierującego strukturami opolskimi Stronnictwa Stanisława Rakoczego, by odnieśli się do treści zamieszczonych w sieci przez ich partyjnego kolegę. Politycy PiS potępili język nienawiści, do którego zaliczyli wpisy Butry.
Na krótko przed konferencją prasową PiS na stronie internetowej pojawiło się oświadczenie Butry, który w związku z jego ostatnimi wpisami na portalu społecznościowym przeprosił "wszystkich, którzy zostali nimi dotknięci".
REKLAMA
- Jarosław Kaczyński: II tura wyborów to była walka jeden przeciwko wszystkim
- "Tam są same p***by", "zaj**ać PiS komisją specjalną". Knajacki język polityków PO
"Oddaję się do dyspozycji władz partii, która poprzez sąd koleżeński zadecyduje o moim losie w strukturach Stronnictwa. Od dłuższego czasu zmagam się z problemami zdrowotnymi, które miały wpływ na moje zachowanie. Jeszcze raz przepraszam i proszę o wyrozumiałość" - napisał Butra.
Marcin Oszańca, rzecznik opolskiego PSL poinformował, że zgodnie ze statutem PSL sprawą Andrzeja Butry zajmie się sąd partyjny i zapewnił, że PSL nigdy nie popierał i nie wyrażał zgody na używanie hejtu i agresję w polityce.
Powiązany Artykuł

Koalicja Obywatelska szuka "formuły rozszerzenia". Budka: dużo pracy przed nami
Na wcześniejszej konferencji prasowej radny PiS z Brzegu Wojciech Komarzyński wyraził sprzeciw - jak mówił - "szczególnie w kontekście wypowiedzi lidera PSL na Opolszczyźnie Andrzeja Butry, który w sposób niegodny i obrzydliwy nazwał wyborców tak, że nie sposób tego zacytować". - Czas kampanii wyborczej jest szczególnym czasem, ale to jest wszystko w granicach kultury i dobrego smaku, gdzie spór toczony jest na merytoryczne argumenty - powiedział Komarzyński.
REKLAMA
"Musimy wyrazić słowa oburzenia"
Antoni Duda - stryj urzędującego prezydenta - wyraził ubolewanie z powodu poziomu dyskusji politycznej w Polsce. Dodał, że obraźliwe wpisy autorstwa polityka PSL dotyczyły prawie 10,5 mln Polaków.
- Musimy wyrazić słowa oburzenia. Najciekawsze jest to, że to nam zarzucają język nienawiści podczas gdy na każdym kroku spotykamy się z takim językiem jak u pana Butry. Dałbym radę najbliższym pana Butry, żeby go namówili do wizyty u odpowiedniego lekarza, a jemu radzę ograniczyć swoje kontakty do otoczenia ze swojego zawodu, a jest weterynarzem - powiedział Antoni Duda.
paw/
REKLAMA