Zbliża się eksplozja Płonącej Gwiazdy. To zjawisko występuje raz na kilkadziesiąt lat
Na wiosennym niebie może rozbłysnąć nowa T Coronae Borealis, znana jako Gwiazda Płomieni lub Płonąca Gwiazda. Choć spodziewano się jej wybuchu już w ubiegłym roku, nadal pozostaje w fazie oczekiwania, co zwiększa szanse na wyjątkowe widowisko w najbliższych tygodniach.
2025-03-04, 14:30
T Coronae Borealis (T CrB) to nowa, będąca układem podwójnym. Znajduje się w końcowej fazie cyklu prowadzącego do potężnej eksplozji, która sprawi, że na niebie pojawi się niezwykłe rozjaśnienie. Co 78–80 lat biały karzeł w tym układzie gromadzi wystarczającą ilość materii od towarzyszącego mu czerwonego olbrzyma, aby wywołać eksplozję termojądrową. W wyniku tego procesu gwiazda jaśnieje ponad 1000 razy, tworząc iluzję „nowej gwiazdy” na niebie.
T CrB, należąca do tzw. gwiazd nowych okresowych, znajduje się w konstelacji Korony Północnej, około 3000 lat świetlnych od Ziemi. Astronomowie przewidywali, że eksplozja nastąpi między kwietniem a wrześniem ubiegłego roku, jednak do tej pory do niej nie doszło. Dla obserwatorów nieba brak widoczności tej gwiazdy gołym okiem zimą – po raz pierwszy od 1946 roku – to dobra wiadomość, ponieważ oznacza, że wybuch może nastąpić w najbliższym czasie. Przypuszcza się, że rozbłysk może mieć miejsce jeszcze w marcu i będzie widoczny także z Polski.
Konstelacja Korony Północnej staje się widoczna, gdy zaczyna wznosić się nad horyzontem po zmroku. W marcu pojawi się na wschodnim niebie około trzy godziny po zachodzie słońca. Ze względu na rzadkość wybuchów gwiazd nowych okresowych warto już teraz określić jej położenie na nocnym niebie, aby wiedzieć, gdzie patrzeć, gdy T Coronae Borealis rozbłyśnie.
Gwiazda Płomieni stanie się dobrze widoczna około cztery godziny po zachodzie słońca. Choć jej obserwacja może wymagać długich nocnych czuwania, to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć spektakularny kosmiczny rozbłysk. Po nim gwiazda ponownie zniknie na kolejne 80 lat. T CrB znajdzie się pomiędzy dwiema najjaśniejszymi gwiazdami nocnego nieba: Wegą, wschodzącą na północnym wschodzie, oraz Arkturem, wschodzącym na wschodzie.
REKLAMA
Czytaj także:
- Naukowcy ujawnili szokujące dane dot. Ziemi. "Planeta pełna błota"
- Super-Ziemia blisko nas. Są sygnały, że może sprzyjać rozwojowi życia
- Tam może być życie. Naukowcy wskazali typ planet
Jeśli nie uda nam się od razu rozpoznać tych dwóch gwiazd, najłatwiej znaleźć Płonącą Gwiazdę, lokalizując Wielki Wóz – jeden z najbardziej rozpoznawalnych wzorów na nocnym niebie. Następnie, podążając łukiem w kierunku Arktura, czwartej najjaśniejszej gwiazdy na niebie, świecącej pomarańczowym blaskiem w konstelacji Wolarza, dotrzemy do Wegi – jasnej niebiesko-białej gwiazdy w konstelacji Lutni, na północnym wschodzie. Korona Północna, delikatny półokrąg siedmiu gwiazd, leży pomiędzy nimi. W tej konstelacji T CrB na krótko przewyższy jasnością swoje sąsiadki, stając się wyjątkowo jasną gwiazdą tuż za półksiężycem, blisko Epsilon CrB, piątej najjaśniejszej gwiazdy w tej konstelacji.
Kiedy T CrB nagle stanie się nową, nie rozświetli całego nocnego nieba, jak mogą to opisywać niektóre źródła. Skok jasności będzie porównywalny do Gwiazdy Polarnej, co oznacza, że okresową gwiazdę warto odnaleźć wcześniej, by nie przegapić kosmicznego rozbłysku.
Czytaj także:
- Kosmos i zagłada dinozaurów. Winna asteroida z końca Układu Słonecznego
- Historia Wszechświata i superkomputery. Dzięki wirtualnym modelom poznajemy szczegóły z przeszłości kosmosu
Źródła: NASA/Space.com/Przemysław Goławski/kor
REKLAMA